Szydło: Gwarantem polskiego bezpieczeństwa jest sprzęt produkowany w Polsce

Szydło: Gwarantem polskiego bezpieczeństwa jest sprzęt produkowany w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Beata Szydło
Premier Beata Szydło 
– Zależy nam, żeby sprzęt był produkowany w Polsce przez polskich pracowników. To jest gwarantem polskiego bezpieczeństwa, to jest w strategii rządu. Chcemy, żeby polskie firmy się rozwijały, żeby tu produkowały. Mówimy jasno, że warunki, które oferują nam zagraniczni partnerzy muszą być korzystne dla obu stron – powiedziała premier Beata Szydło w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi, gdzie miały być m.in. montowane francuskie śmigłowce Caracal.

Szefowa rządu powiedziała, że podjęta została decyzja o zakupie dla polskiej armii nowoczesnych śmigłowców, które mają być gwarancją bezpieczeństwa. Jak dodała, rząd kieruje się interesem narodowym, tak, jak robią to inne państwa.  – Zależy nam, żeby sprzęt był produkowany w Polsce. Taka jest strategia polskiego rządu – stwierdziła.

Produkcja w Mielcu, centrum serwisowe w Łodzi

Premier Szydło towarzyszył również minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który podkreślił, że WZL w Łodzi są traktowane przez resort jako absolutne centrum gwarantujące bezpieczeństwo obronne, jeśli chodzi o helikoptery. – Istota rzeczy to rozmowy i zamówienia, które są przygotowane w kooperacji z Mielcem. Podjęliśmy decyzję, że już w tym roku zostaną dostarczone przynajmniej dwa pierwsze helikoptery z Mielca, a w przyszłym osiem. Zagwarantowaliśmy, że tutaj w Łodzi będzie centrum serwisowe helikopterów, które powstaną w Mielcu. W 2019 roku będzie to 11 helikopterów. Już w przyszłym roku będzie konieczność zatrudnienia, co najmniej 100 osób – zapowiedział szef MON.

Negocjacje ws. Caracali. "Intencje grupy Airbus nie były do końca jasne"

Na konferencji prasowej głos zabrał również wiceminister rozwoju Radosław Domagalski, który przybliżył kulisy negocjacji z Airbus Helicopters odpowiedzialnym za Caracale. Jego zdaniem rząd zakończył negocjacje, gdy uzyskał absolutną pewność, że dalsze rozmowy są bezprzedmiotowe. Jak dodał, rok czasu, to w ocenie rządu wystarczający okres, aby upewnić się, że wszystkie możliwości kompromisu zostały wyczerpane. – Nie dostaliśmy żadnych nowych propozycji na ostatnim etapie rozmów. Uprzedziliśmy grupę, że brak pozytywnego odniesienia do oczekiwań będzie skutkować zakończeniem rozmów. Airbus miał czas, aby przeanalizować jeszcze raz swoją ofertę. Miał możliwość wyboru z długiej listy, ale nie skorzystał tego – wyjaśniał.

Domagalski powiedział, że jedyną dyspozycją, która kierował się zespół negocjacyjny było zabezpieczenie bezpieczeństwa państwa. Jego zdaniem, niektóre propozycje Airbusa nie tylko nie spełniały tego kryterium, ale również stwarzały istotne ryzyko dla bezpieczeństwa państwa, a w szczególności dla WZL w Łodzi. – O ile grupa Airbus wycofała się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów, to jej intencje nie były do końca jasne – dodał.

Tydzień temu rząd zakończył negocjacje z producentem Caracali, francuskich śmigłowców wielozadaniowych - firmą Airbus Helicopters. Ministerstwo Rozwoju w oświadczeniu poinformowało, że: "Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej, zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego. Wysokość kontraktu to ok. 13,5 mld złotych. Co najmniej tyle samo powinna wynieść wartość zobowiązań offsetowych, spełniających cele określone w ustawie offsetowej". CZYTAJ WIĘCEJ

kg

dorzeczy.pl

Czytaj także