Decyzję o odejściu z Telewizji Republika dziennikarz przekazał podczas porannego programu "Chłodnym okiem", w którym obok Tomasza Terlikowskiego i Rafała Ziemkiewicza, był stałym komentatorem. Do sprawy odniósł się także na portalu społecznościowym. "Uspokajam wszystkich. TV Republika ma się dobrze, a mnie czekają nowe równie ciekawe wyzwania" – na Twitterze.
W rozmowie z DoRzeczy.pl dziennikarz przyznaje, że przez ostatni rok był kuszony przez różnego rodzaju projekty telewizyjne i internetowe, jednak wszystkie odrzucał. – Aż przyszła taka propozycja, która jest dla mnie bardzo atrakcyjna zawodowo, a której ze względu na koszty nie mógłbym realizować w Telewizji Republika – tłumaczy. Jak podkreśla, ze stacją rozstaje się w przyjaźni życząc jej jak najlepszych udziałów w rynku i sukcesu rynkowego. Nasz rozmówca informuje również, że wraz z odejściem z TV Republika, opuszcza również Radę Nadzorczą spółki, co – jak sam mówi – w tym przypadku jest oczywiste, ponieważ przechodząc do innego nadawcy, nie może zasiadać we władzach spółki.
– Nie żegnam się z dziennikarstwem, tylko będę je uprawiał troszeczkę inaczej – zapowiada Gmyz, jednak nie zdradza nowego miejsca pracy. – Nie mam jeszcze podpisanej umowy, dlatego nie mogę tego zdradzać. Myślę, że w ciągu 5 dni umowa zostanie zawarta i będę już mógł o tym mówić – tłumaczy.
Dziennikarz wciąż będzie jednak współpracował z tygodnikiem "Do Rzeczy". – Powiadomiłem redaktora naczelnego tygodnika, że pozostaję członkiem zespołu redakcyjnego "Do Rzeczy", bo jest to jeden z moich dwóch projektów, więc będę nadal pisał do "Do Rzeczy" za zgodą mojego nowego pracodawcy – mówi dziennikarz.
Cezary Gmyz związany był z Telewizją Republika od jej powstania w 2013 roku. Prowadził programy "Kuchnia polska" i „Z filmoteki bezpieki”. Był również stałym komentatorem w porannym programie "Chłodne oko" i częstym gościem Anty Gargas w jej magazynie śledczym "Zadanie Specjalne".
Fot. youtube.com/ Telewizja Republika