– Omawiałem sprawę ze swoimi dwoma prawnikami, szkoła może spodziewać się pozwu, jeśli matury przez strajk jej pracowników nie będzie – powiedział "Dziennikowi Łódzkiemu" Piotr Misztal. Pozew ma dotyczyć ewentualnych szkód, które może ponieść syn przedsiębiorcy, jeśli nie przystąpi do egzaminu dojrzałości. Misztal jest przekonany, że skoro jego syn przygotowuje się do egzaminu, nauczyciele również powinni wywiązać się ze swoich obowiązków.
Syn milionera planuje wycieczkę po Stanach Zjednoczonych. Piotr Misztal obawia się jednak o przyszłość edukacyjną chłopaka i rekrutację na studia. Podkreśla, że jeśli egzaminów nie będzie w wielu szkołach, inni rodzice pójdą za jego przykładem i również pozwą szkoły swoich dzieci.
Zdaniem biznesmena, nauczyciele w pracy powinni kierować się przede wszystkim powołaniem. – Jeśli chcą podwyżki, zapraszam do mnie. Po przyuczeniu daję 8 tys. zł – podsumował Misztal.
Czytaj też:
Premier podał datę i miejsce obrad okrągłego stołu dla nauczycieliCzytaj też:
Polacy ocenili strajk nauczycieli w czasie matur. Wynik jest jasny