– Zacietrzewienie do kwadratu – mówił prowadzący program Marcin Teller, komentując aktywność posłanki PiS na Twitterze. – Krystynę Pawłowicz należałoby gdzieś zamknąć, związać jej ręce, odłączyć Internet, żeby się nie wypowiadała, nawet dla dobra samego PiS-u – mówił dalej Teller.
Słowa dziennikarza poparła współprowadząca program Eliza Michalik. – Zaczynam myśleć, że są ludzie i ludzie PiS-u, a człowiek i człowiek PiS-u to są zupełnie dwa odrębne gatunki homo sapiens – stwierdziła dziennikarka.
”Po co mi takie dziecko”
Eliza Michalik znana jest z kontrowersyjnych, czasem niegrzecznych wypowiedzi, a przede wszystkim ze swojej niechęci wobec władzy PiS-u. Kilka dni temu pisaliśmy o występie dziennikarki, która komentując kwestię strajku nauczycieli, stwierdziła: "Cieszę się z tego strajku także dlatego, że oprócz tego, że może nauczyciele dostaną podwyżki, to mam wrażenie, że to świetna akcja obywatelska dla dzieci, że tak się powinno uczyć praw obywatelskich w praktyce”.
– Co mi po dziecku, które zda egzamin a będzie bez kręgosłupa i będzie wchodzić w pewną część ciała z wazeliną różnym ludziom – mówiła dalej dziennikarka.
Czytaj też:
Kuriozalna wypowiedź Michalik. ”Po co mi takie dziecko”