Do karambolu doszło na drodze krajowej nr 1, na pasach w stronę Warszawy (między skrzyżowaniem tras krajowych nr 1 i 46 a skrzyżowaniem "jedynki" z ulicą Rakowską). 14 czerwca ok. godziny 21, kierowca tira wyjeżdżając ze stacji pomylił zjazdy. Mężczyzna jechał drogą przez kilka kilometrów, uderzając w kolejne samochody. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak wykazały badania, mężczyzna był trzeźwy, ale zgodnie z podejrzeniami policjantów, był pod wpływem narkotyków. Chociaż pierwotnie sąd nie zgodził się na areszt tymczasowy, po otrzymaniu wyników badań na obecności środków odurzających, mężczyzna został jeszcze raz zatrzymany, usłyszał kolejne zarzuty i trafił do aresztu.
„Na 3 miesiące trafił do aresztu 34-latek, który w czerwcu na drodze krajowej nr 1 w Częstochowie umyślnie sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. Wyniki badań potwierdziły, że znajdował sie pod wpływem amfetaminy. Jej stężenie było wysokie” – czytamy na stronie policji.
Czytaj też:
"Mamy dowody, które przeczą prokuratorskim zarzutom". Adwokat Durczoka: Po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacjąCzytaj też:
2-letnie dziecko wypadło z okna. Matka usłyszała zarzuty