Ugrupowania lewicowe na czele z SLD, Wiosną i Razem wystartują w jesiennych wyborach jako Komitet Wyborczy Lewica w ramach list i struktur tej pierwszej formacji. Oznacza to, że komitet nie będzie musiał przekroczyć 8-procentowego progu wyborczego dla koalicji, ale 5-procentowy próg obowiązujący partie.
Robert Biedroń, lider Wiosny ma zostać szefem sztabu Lewicy, jednak nie będzie startował w wyborach do parlamentu. O przyczynę tego stanu rzeczy został zapytany w Trójce Adrian Zandberg.
– To była wspólna decyzja partnerów tworzących komitet. Ona ma kilka kontekstów - jednym z tych kontekstów jest doświadczenie Roberta jeżeli chodzi o mobilizowanie ludzi do działania. Uznaliśmy, że w tym miejscu, będąc na czele zaplecza, które poprowadzi Lewicę do parlamentu, Robert będzie mógł w tej kampanii sprawdzić się najlepiej – tłumaczył przewodniczący Lewicy Razem. Jak jednak dodał, drugim czynnikiem jest "kwestia przyszłości".
– To z tymi kolejnymi wyborami, jakie czekają nas po wyborach parlamentarnych, związana jest w dużym stopniu decyzja o niekandydowaniu do Sejmu – podkreślił wymownie Zandberg.
Obecnie Robert Biedroń jest jednym z trojga posłów Wiosny do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj też:
Żakowski wbija szpilę Czarzastemu. Poszło o Włodzimierza Lenina
Czytaj też:
Jacek Wojciechowicz w koalicji Lewicy. "Żart sezonu", "związany z dziką reprywatyzacją"Czytaj też:
Zandberg: Dość szantażu, że trzeba głosować na PO