Ziemkiewicz: PO mogłoby złożyć protest wyborczy z tego powodu, że ma szefa palanta

Ziemkiewicz: PO mogłoby złożyć protest wyborczy z tego powodu, że ma szefa palanta

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz (Do Rzeczy)
Rafał Ziemkiewicz (Do Rzeczy) Źródło:YouTube
Dostępny jest już najnowszy odcinek programu "Polska na serio". To wspólny projekt medialny "Do Rzeczy i wSensie.tv.

Wśród tematów programu współprowadzonego przez Rafała A. Ziemkiewicza i Rafała Otokę-Frąckiewicza znalazły się protesty wyborcze. – Ja szukam w tym logiki. Jeżeli Roman Giertych i konfederaci składają wniosek motywowany nie tym, że coś źle policzyli czy, że były jakieś uchybienia formalne, tylko tym, że telewizja państwowa były stronniczna nie w tę stronę, co powinna (...) i to wpłynęło na wynik i dlatego pan mecenas wniosek składa o unieważnienie wyborów. Moim zdaniem to otwiera drogę do mnóstwa ciekawych interpretacji – np. PO mogłoby złożyć wniosek o unieważnienie wyborów z powodu, że ma palanta szefa, który zaprosił Wałęsę na ostatnią konwencję wyborczą – stwierdził publicysta "Do Rzeczy" Rafał A. Ziemkiewicz.

– Albo gdyby złożyli taki wniosek, że "nasi wyborcy", wyborcy PO są idiotami, którzy nie mogą odróżnić pustej kratki od kratki z logo. I stawiali krzyżyk nie w tej pustej kratce, tylko w tamtej i to wpłynęło na wynik – dodał Ziemkiewicz. – Oficjalnie pan Borowski wypowiedział się, że on też by nie wiedział, gdzie ten krzyżyk wstawić de facto. Bo on np. jak widzi żółty śniego to nie wie, że nie wolno go jeść. To jest ten poziom intelektu – odparł Otoka-Frąckiewicz.

Publicyści stwierdzili, że właściwie każda z formacji może czuć się wygrana – tak przynajmniej przedstawiają to sztabowcy poszczególnych partii. Jednocześnie wielu krytykuje system d'Honta, w oparciu o który rozdziela się mandaty. – Ten sam system jest w Polsce od 30. lat, d'Hont, nikomu to nie przeszkadzało. Dopiero jak dostali łomot to się okazało, że system jest zły – zauważył Rafał Otoka-Frąckiewicz.

– Mało tego: nie słyszałem, żeby jakikolwiek gościu z PO-KO np. przeliczył, że w tych wyborach do Senatu, to przez to, że są okręgi większościowe, to PiS nie zdobył większości. Ale jakby wszystkie głosy oddane na PiS zsumować, to oni dostali jednak więcej głosów. Czyli właściwie oni wygrali wybory do Senatu. Czyli właściwie nie utracili większośi w Senacie – wskazał Rafał Ziemkiewicz.

Czytaj też:
Hofman: Konfederacja dojedzie do 10 proc., potem PiS ją schrupie
Czytaj też:
PKW: Negatywna opinia wobec 36 protestów wyborczych. Wśród nich m. in. protesty PiS

Źródło: wSensie.tv
Czytaj także