Szymon Hołownia był wczoraj gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. Dziennikarz zapytał go, czy gdyby był prezydentem, podpisałby ustawę zaostrzającą przepisy dotyczące aborcji. Odpowiedź, jaka padła wielu mogła zdziwić, ponieważ Hołownia jako publicysta wielokrotnie podkreślał, iż jest przeciwnikiem aborcji, bo ona zawsze oznacza zabójstwo.
– Uważam, że ustawy nazywanej "zgniłym kompromisem", ale jednak kompromisem, wypracowanym w debacie długiej i ostrej, nie należy zmieniać ani w jedną, ani w drugą stronę – przyznał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Jak podkreślił, naruszenie kompromisu "wywoła wojnę światopoglądową w Polsce".
Deklarację tę skomentował na jednym z portali społecznościowych ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny wskazał na podobieństwo do innych polityków, którzy już w przyszłym roku będą rywalizować o fotel prezydenta.
"To oznacza, że Szymon Hołownia, niedoszły członek zakonu dominikanów, ma ws. obrony życia te same poglądy, co władze PiS i prezydent Andrzej Duda oraz kandydatka PO Małgorzata Kidawa-Błońska i inni kandydaci lewicowi - czyli w imię 'zgniłego kompromisu' można zabijać poczęte osoby niepełnosprawne" – napisał na Facebooku ks. Isakowicz-Zaleski. Podkreślił, iż warto to zapamiętać, aby później nie być rozczarowanym.
Czytaj też:
"To nieporozumienie". Nowy szef ukraińskiego IPN o ludobójstwie na WołyniuCzytaj też:
Zapytano Rodowicz, co myśli o Zenku Martyniuku. Mocna odpowiedź