Wczoraj trzy połączone izby Sądu Najwyższego podjęły uchwałę w sprawie obecności w składach sędziowskich osób wyłonionych przez nową KRS.
Odpowiadając na pytanie prawne pierwszej prezes Małgorzaty Gersdorf, SN stwierdził, że "nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie".
"Stanowisko niektórych sędziów trzech izb SN to nic innego jak bezprawna próba zmiany ustroju Rzeczypospolitej. Nie ma mocy wiążącej, a sędziowie kwestionujący legalność powołania innych sędziów będą ścigani dyscyplinarnie" – zapowiedział na Twitterze Przemysław W. Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów.
W piątek premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie z konstytucją przepisów prawa, które zostały zastosowane do wydania czwartkowej uchwały SN.
Wczoraj przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości oświadczyli, że uchwała Sądu Najwyższego jest z mocy prawa nieważna.
Czytaj też:
KE wniosła do TSUE o zastosowanie środków tymczasowych przeciwko Polsce