Śnięte ryby znaleziono w poniedziałek nad Wisłą w miejscowości Burakowo niedaleko Łomianek. Sprawą zajął się Zakład Patologii i Immunologii Ryb Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy, opublikowała wyniki badań martwych ryb na swoim profilu na Twitterze. "To nie zrzut ozonowanych ścieków spowodował śmierć ryb w Wiśle. Na wysokości Łomianek znaleziono małą ilość martwych ryb - nie setki czy tysiące, co powielano w #fakenews. Zbadaliśmy ryby i wodę w tym miejscu: to nie zatrucie czy brak tlenu wywołało śnięcie" – napisała.
Z kolei w dokumencie sporządzonym przez ekspertów z Olsztyna napisano, że przyczyna śnięcia ryb jest nierozpoznana. "Informacje uzyskane z wywiadu oraz wyniki badań klinicznych nie wskazują na wystąpienie deficytu tlenowego. Natomiast skład gatunkowy próby i niewielka ogólna ilość stwierdzonych śniętych ryb nie wskazują na działanie substancji toksycznych, których wpływowi przypisuje się masowe lub utrzymujące się śnięcia ryb" – czytamy.
Ścieki do Wisły
W sobotę 28 sierpnia doszło do awarii kolektora przesyłającego ścieki do oczyszczalni "Czajka". W związku z tym nieczystości zaczęły trafiać do Wisły. To już druga awaria w tej oczyszczalni skutkująca zrzutem ścieków do rzeki.
31 sierpnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwrócił się z prośbą o pomoc do rządu. Premier Mateusz Morawiecki odpowiedział pozytywnie i podjął decyzję o udzieleniu wsparcia stolicy. Tak jak rok temu, tak i teraz wojsko rozpoczęło budowę mostu pontonowego, po którym zostaną ułożone rury do przesyłu ścieków. W środę szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że przeprawa jest już gotowa.
Czytaj też:
Korupcja w MPWiK. CBA zatrzymało dwie osoby