– Posiedzenie zakończymy je jutro wieczorem głosowaniami i 27 i 28 października odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu – mówił Terlecki podczas konferencji prasowej. Pierwotnie rozpoczynające się jutro posiedzenie Sejmu miał trwać dwa dni.
– Jest to (skrócenie - red.) podyktowane trudnościami technicznymi związanymi z pandemią, a także z nieobecnością pani marszałek, która z przyczyn osobistych i rodzinnych jest u siebie. Posiedzenie będzie krótsze, ale intensywne – podkreślił dalej polityk.
– Chcemy ograniczyć liczbę posłów na sali głównej. Będzie ich 55. Podział wg parytetu klubów. Umawiamy się, że wszyscy będą jednak w maskach – tłumaczył Terlecki. – Na razie nikt nie zgłosił sprzeciwu, natomiast jedno koło oświadczyło, że musi tę sprawę przedyskutować – dodał wicemarszałek Sejmu.
Czytaj też:
"Będziemy bardzo rygorystyczni". Stanowcza zapowiedź Komendanta Głównego PolicjiCzytaj też:
"Jutro jestem w Sejmie, chyba że do mnie zadzwonią". Polityk Konfederacji jednak na kwarantannie