Blisko dobę w kopalni Rudna w Polkowicach trwała akcja ratunkowa. Poszukiwano 8 górników zasypanych w wyniku wstrząsu do jakiego doszło wczoraj po godz. 21. W ciągu dnia pojawiały się informacje o kolejnych odnalezionych ciałach.
Po godzinie 20., dyrektor kopalni Rudna Paweł Markowski, poinformował, że udało się wydobyć ciała trzech ostatnich górników. Niestety - również nie przeżyli katastrofy w kopalni.
Do Polkowic pojechała dziś premier Beata Szydło, która spotkała się z dyrektorem kopalni i kierownictwem KGHM.
Śledztwo
W związku z tragedią, do jakiej doszło w Polkowicach śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie.
"Postępowanie prowadzone jest ws. sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w KGHM P.M. S.A. Oddział ZG Rudna, wskutek czego doszło do wstrząsu górotworu, a następnie obsunięcia się skał" – informuje dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Chodzi o przestępstwo z art. 163 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego w związku z art. 163 par. 3 kodeksu karnego i art. 220 par. 1 kodeksu karnego i art. 155 kodeksu karnego i art. 157 par. 1 kodeksu karnego w związku z art. 11 par. 2 kodeksu karnego.
Czytaj też:
Jest śledztwo ws. katastrofy w kopalni Rudna. Czterech górników nie żyje