Ministerstwo odpiera oskarżenia uczestników feministycznych protestów. "Nasza aplikacja nie inwigiluje"

Ministerstwo odpiera oskarżenia uczestników feministycznych protestów. "Nasza aplikacja nie inwigiluje"

Dodano: 
Protest środowisk proaborcyjnych
Protest środowisk proaborcyjnych Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
W internecie pojawiły się informacje, jakoby rządowa aplikacja ProteGo Safe służąca do walki z koronawirusem szpiegowała użytkowników i służyła do skierowania jak największej liczby osób na kwarantannę. Ministerstwo cyfryzacji odpiera te zarzuty.

Od kilku dni organizacje feministyczne i lewicowe organizują protesty, również w kościołach. W internecie pojawia się coraz więcej zdjęć zdewastowanych świątyń. Feministki protestują także na ulicach. Na poniedziałek zapowiedziały blokadę największych miast w Polsce.

Z kolei w sieci krążą fake newsy dotyczące rządowej aplikacji ProteGO Safe. Według osób rozpowszechniających nieprawdziwe informacje, program ma intencjonalnie wysyłać protestujących na kwarantannę, by zminimalizować liczbę osób biorących udział w manifestacjach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Rząd miałby w ten sposób doprowadzić do wygaszenia ulicznych manifestacji.

Ministerstwo odniosło się do jednego z wpisów zamieszczony na Twiiterze. Użytkownik platformy zamieścił tweeta, w którym przestrzegał przed instalowaniem aplikacji ProteGo Safe.

"NIE POBIERAJCIE APLIKACJI STOP COVID. Aplikacja ma na celu min wysłać wszystkie osoby ze strajku na kwarantannę, aby wszystko uciszyć. Wszystko wytłumaczone niżej" – napisał użytkownik Twittera.

"STOP FAKE NEWS. Powiadomienia z aplikacji #STOPCOVID nie oznaczają obowiązkowej kwarantanny. Apka nie śledzi i nie inwigiluje użytkowników, nie ma dostępu do jakichkolwiek informacji i plików w ich telefonach. Jest dobrowolna, a prywatność użytkowników jest naszym priorytetem" – napisano na oficjalnym profilu resortu cyfryzacji w odpowiedzi na te insynuacje.

twitter

ProteGo Safe

STOP COVID – ProteGO Safe to aplikacja, która pomoże nam w wychodzeniu z najostrzejszych obostrzeń związanych z pandemią. Im więcej z nas będzie z niej korzystać, tym szybciej i skuteczniej ograniczymy tempo i zasięg rozprzestrzeniania się koronawirusa. To także profesjonalna pomoc zarówno dla zdrowych, jak i zakażonych osób. Nasza aplikacja korzysta z API opracowanego przez Apple i Google – czytamy w rządowym serwisie gov.pl.

Aplikacja składa się z dwóch modułów. Pierwszy z nich to moduł umożliwiający samokontrolę stanu zdrowia. To swoisty „dziennik”, który na bieżąco pozwala weryfikować, czy i w jakiej grupie ryzyka zakażenia jesteśmy. To rozwiązanie oparte o wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Drugi moduł – to skanowanie Twojego otoczenia i komunikowanie w przypadku ryzyka kontaktu z wirusem.

Źródło: X
Czytaj także