Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz kilka dni temu powołał Straż Narodową, której celem będzie m.in. obrona kościołów.To odpowiedź na działania radykalnie lewicowych środowisk, które w ostatnim czasie atakowały kościoły, przerywały msze, dewastowały świątynie.
W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Bąkiewicz stwierdził, że pod jego adresem padają groźby. "Zapowiadają zrobienie mi krzywdy, piszą, że »ekipy się na mnie szykują«. Służby państwowe nie podejmują działań" – mówi.
Aktywista dodaje, że prosił policję, aby patrolowała okolice jego domu, ale jego apele nie spotkały się z reakcją służb.
Bąkiewicz podkreśla również, że lewica toleruje jedynie własne poglądy, wszystkie inne nazywając "faszystowskimi". "Jeśli nie jesteśmy w stanie ustalić, czym jest dobro i zło, bo tamta strona wszystko relatywizuje i subiektywizuje jako wychodzące z wnętrza człowieka i mogące ulegać modyfikacjom, to nie ma przestrzeni do debaty. My wiemy, czym jest prawda, jesteśmy w stanie to ocenić, powołując się na filozofię klasyczną, na tomizm, na naukę Kościoła katolickiego. Ta ostatnia jest uniwersalna, bo wychodzi daleko poza same akty religijne. Modelowała rzeczywistość, w której żyli nasi przodkowie" – mówi.
Bąkiewicz dodaje, że w wielu kwestiach nie zgadza się z Prawem i Sprawiedliwością, ale w obliczu poważnego zagrożenia jest gotów dla dobra ojczyzny "wspólnie bronić polskich fundamentów przed zewnętrzną ingerencją".
Czytaj też:
Prof. Dudek: W Polsce złamano tabu. Coś pękło
Czytaj też:
Ta wypowiedź papieża wywołała burzę. Watykan wyjaśnia
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
