Na antenie Radia Wnet Antoni Macierwicz odniósł się do listu generałów w stanie spoczynku, którzy wezwali do uspokojenia sytuacji w kraju. Chodzi o protesty po ogłoszeniu wyroku Trybunały Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in.: gen. bryg. w st. spocz. Marek Dukaczewski, gen. bryg. w st. spocz. Stanisław Koziej, gen. rez. Mirosław Różański, nadinsp. w st. spocz. Adam Rapacki, gen. dyw. w st. spocz. Marian Janicki, gen. bryg w st. spocz. Krzysztof Bondaryk i gen. bryg. w st. spocz. Gromosław Czempiński.
– To są oficerowie epoki komunizmu, niektórzy z nich uczestniczyli w planowaniu stanu wojennego. Dzisiaj wspierają wydarzenia sprzyjające powrotowi dawnego systemu – mówił polityk.
Zdaniem Macierewicza, protesty na ulicach nie są spontaniczne. – Cały ich aparat był przygotowywany od dawna. Zwróćmy jednak uwagę, że nie były to najbardziej masowe protesty w historii Polski – zaznaczył, dodając, że dawni funkcjonariusze SB stoją za niemal wszystkimi próbami destabilizacji Polski.
Macierewicz podziękował również za apel Jarosława Kaczyńskiego, aby bronić polskich kościołów. – Wszyscy, którym zależy na dobru Polski, powinny sprzeciwić się barbarzyństwu – ocenił.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Posiedzenie Sejmu przełożone o 2 tygodnie