Jak poinformowała minister zdrowia Marta Temido, po raz kolejny ponad połowę zmarłych w ciągu doby stanowili mieszkańcy północnych dystryktów kraju.
Temido wskazała, że również rekordowa była podczas ostatniej doby liczba przebywających w portugalskich szpitalach pacjentów z COVID-19. Do poniedziałkowego popołudnia znajdowało się tam 3040 osób, z których 426 na oddziałach intensywnej terapii.
Pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem wyhamowała liczba nowych zakażeń koronawirusem. O ile w pierwszej połowie listopada utrzymywała się ona na poziomie 4000-6000 dobowych przypadków, to podczas ostatnich 24 godzin wyniosła 3996. W sumie zanotowano prawie 226 tys. zakażeń.
W poniedziałek po południu premier Antonio Costa ogłosił, że mimo spadającej liczby zakażeń wciąż niezbędne jest utrzymanie restrykcji obowiązujących od tygodnia na podstawie przepisów o stanie wyjątkowym. Pochwalił też mieszkańców Portugalii za współpracę z władzami sanitarnymi.
– Obywatele zachowali się wzorowo podczas pierwszego weekendu, w czasie którego obowiązywał częściowy lockdown – stwierdził Costa, odmawiając jednak odpowiedzi, czy po 23 listopada jego rząd utrzyma obowiązujący w soboty i niedziele zakaz wychodzenia z domów po godz. 13.
Czytaj też:
Niemieckie media: Szczepienia na koronawirusa możliwe już w grudniu