Policja opublikowała wczoraj nagranie z środowego protestu na którym widać jak liderka Strajku Kobiet rzuca się na policjantów. "Zachęcanie innych osób do konfrontacji z policją, podburzanie do zachowań zagrażających bezpieczeństwu, prowokowanie sytuacji konfliktowych. Kolejny czytelny i jasny przykład takiego postępowania ze strony protestujących" – napisano na Twitterze policji, przy filmie, na którym widać zachowanie lider Strajku Kobiet.
Zdaniem Słowamira Jastrzębowskiego, Marta Lempart, która zasłynęła tym, że wszystkim każe "wypie**alać", nie jest mocną stroną protestów środowisk lewicowych.
– Niezmiernie wielkim plusem dla PiS jest to, że Strajk Kobiet prowadzi pani Marta Lempart – ocenił. Jak podkreślił, można nie zgadzać się z orzeczeniem TK ws. aborcji i uważać je za niepotrzebne, jednak "wiele kobiet nigdy nie zgodzi się na to, aby ktoś taki je reprezentował".
– Pani Marta Lempart przypomina skrajną skrajność i radykalną radykalność, która trochę gaśnie – stwierdził. Jastrzębowski podkreślił, że nie jest ona liderem, który byłby w stanie stworzyć szeroko akceptowany ruch społeczny.
Czytaj też:
"Wypier***ać!". Lempart wyrzuciła dziennikarkę TVP z konferencjiCzytaj też:
"Oni walczą o jakieś pie**olone płody". Szokujące nagranie ze Strajku kobiet