Po tym jak kardynał został ostatecznie uniewinniony wrócił do Watykanu, gdzie doradza Papieżowi w sprawach finansów Kościelnych będących od dłuższego czasu w głębokim kryzysie. Wydał także pierwszą część swojej relacji z pobytu w więzieniu, który określił mianem "daru i łaski". Konferencję prowadził prof. George Weigel.
Pell powiedział także, że oczywiście żałuje, iż spotkało go więzienie i proces, a także, że sam nie wybrałby tej sytuacji. Jednak ma nadzieję, że będąc uwięzionym spełnił swój chrześcijański obowiązek. Kardynał wiele opowiadał o wsparciu jakie otrzymywał od rodziny, przyjaciół, a także osób zupełnie obcych. Dziękował za dobre traktowanie przez służbę więzienną, a także życzliwość niektórych z innych osadzonych.
Weigel stwierdził, że chociaż książka Pella nigdy nie powinna była zostać napisana, to fakt, że jednak powstała jest "łaską” i "błogosławieństwem”. "Prison Journal" pozwoli ludziom, którzy nigdy nie spotkali kardynała, poznać prawdziwego George'a Pella zamiast "kreskówek", które na jego temat drukowały australijskie media.
"Nawet starzy przyjaciele napotkają tutaj głębię wglądu, której być może wcześniej nie spotkali" – powiedział Weigel.
Kardynał Pell powiedział, że napisał swój dziennik "częściowo jako historyczny zapis dziwnego czasu", a częściowo, jako sposób na "dobrą terapię".
"Teraz rozumiem, dlaczego Sołżenicyn tak dużo napisał" – zakończył kardynał nawiązując do więziennych doświadczeń rosyjskiego pisarza.
Czytaj też:
Kard. Pell: Papież przyznał mi rację