Po historycznym awansie piłkarzy Legii Warszawa do „piłkarskiego raju” jakim nazywana jest Liga Mistrzów, kibice oczekiwali od Legionistów godnego reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej. Pomimo łącznej straty 24 bramek, piłkarze stołecznego klubu zdołali zgromadzić na swym koncie 4 punkty, co pozwoliło zająć 3. miejsce w tabeli grupy F. Niezwykle istotne dla całego rozrachunku okazało się ostatnie spotkanie ze Sportingiem Lizbona, które warszawiacy wygrali stosunkiem 1-0. Zwycięską bramkę strzelił Guilherme.
Aktualna formuła Ligi Mistrzów promuje do następnej fazy rozgrywkowej drużyny, które zajmą dwa pierwsze miejsca w grupie. Z kolei trzecia drużyna awansuje do następnej rundy Ligi Europy, będącej polem rozgrywek dla silnych drużyn europejskich, którym nie udało się uzyskać awansu do Ligi Mistrzów.
Podczas losowania par 1/16 finału Pucharu Europy, Legia Warszawa trafiła na holenderski Ajax Amsterdam. Obie drużyny zmierzą się ze sobą 16 i 23 lutego 2017 roku. Będzie to okazja do rewanżu z sezonu 2014/2015, gdzie Legioniści zostali pokonani przez Holendrów i odpadli z rozgrywek.
Czytaj też:
"Kto wygrał mecz?". Prezydent świętował z legionistami
Losowanie skomentował zawodnik Legii Warszawa Alexandar Prijovic, który podkreślił, że Ajax to dobry zespół, ale znajdował się w gronie tych, których zawodnik typował jako przyszłych rywali.
- To na pewno bardzo dobry zespół. Ale jeśli spytałbyś mnie, na kogo chciałem trafić, to powiedziałbym właśnie Ajax, Apoel Nikozja, Genk. Właśnie na takich rywali. Zdecydowanie, zagramy z bardzo silną drużyną, ale na pewno stworzymy sobie w ofensywie wiele sytuacji, żeby zdobywać bramki, wierzę w to – powiedział Alexandar Prijovic.