Michnik porównał wtargnięcie przez demonstrantów do Kapitolu z bolszewickimi i faszystowskimi bojówkami: "Spoglądając na tych ludzi, którzy wdarli się do Kapitolu, myślałem o bolszewickich i faszystowskich bojówkach. Bolszewicy i naziści też zaczynali od frontalnego ataku na parlament i wartości demokracji parlamentarnej".
Według naczelnego "Wyborczej", uczestnicy zamieszek uwierzyli w słowa Donalda Trumoa o fałszerstwach wyborczych, poddając się manipulacji. "Ci ludzie – a z pewnością wielu z nich – wierzyli zapewne, że to oni są prawdziwymi patriotami i bronią konstytucji i demokracji, wolności i swojej tożsamości. Wierzyli zapewne, że Biden jest lewakiem, komunistą, wyznawcą ideologii gender i LGBT" – stwierdza Adam Michnik.
Oczywiście nie zabrakło odniesień do sytuacji w Polsce: "Donald Trump postanowił najwyraźniej utrzymać się przy władzy „poza trybem”, jak mawiał inny demagog i oszust z innego kraju. Amerykańska demokracja zwyciężyła, choć zobaczyliśmy jej wielkość i słabość. (…) To była przecież próba podpalenia Reichstagu. Na szczęście – nieudana. Ale podpalacze są wśród nas".
Czytaj też:
"Aż do pokojowego przekazania władzy". Facebook zablokował konto Trumpa "na czas nieokreślony"Czytaj też:
Życie Polaka w brytyjskim szpitalu zagrożone. Ordo Iuris interweniuje w ONZ