– Trudno oprzeć się wrażeniu, że działania szeroko rozumianego aparatu państwa, do niego także zaliczam działanie mediów tzw. narodowych i finansowanych przez spółki Skarbu Państwa, bardzo mocno nastawione są, żeby zdyskredytować dobre imię pana prezydenta i zniszczyć pamięć, która trwa w ludziach – oceniła Dulkiewicz.
Jak twierdzi, jeszcze kilka miesięcy temu była przekonana, że akt oskarżenia wobec Stefana W. będzie gotowy do końca roku, ale w grudniu "nastąpiły jakieś niezrozumiałe ruchy".
Dulkiewicz dopytywana było a słowa brata Pawła Adamowicza, Piotra, który na łamach "Gazety Wyborczej" stwierdził, że to partii rządzącej zależy na tym, by Stefan W. nie zeznawał.
– Upływający czas powoduje erozję pamięci i myślę, że poseł Piotr Adamowicz ma bardzo dużo racji w tym, co mówi. Niestety dziś mijają 2 lata od śmierci pana prezydenta… Kiedy w nieodległej Norwegii miały miejsce tragiczne wydarzenia, to wtedy oskarżenie Breivika i stanięcie przed sądem trwało 9 miesięcy – zaznaczyła prezydent Gdańska.
Czytaj też:
Budka odgraża się za śmierć Adamowicza. Ziemkiewicz nie wytrzymał: Wywijanie trumnąCzytaj też:
"Inspiratorzy zamordowania Adamowicza". Szokujący wpis Tomasza LisaCzytaj też:
Grodzki sugeruje spisek. "Dziwne rzeczy dzieją się wokół tej kwestii"