Delegacja współpracowników Donalda Trumpa, w tym były sekretarz do spraw armii oraz dwóch emerytowanych generałów, przybyła do Warszawy, gdzie spotkała się w czwartek z prezydentem RP Andrzejem Dudą, a także prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Wysłannicy Trumpa w Warszawie. Trzaskowski: To nasza racja stanu
Wieczorem Trzaskowski zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z byłym sekretarzem ds. armii Ryanem D. McCarthy'm i emerytowanym generałem Jamesem McConville'm., dziękując im za spotkanie.
"W interesie Polski jest przekonywanie wszystkich, którzy mają wpływ na przyszłą amerykańską administrację w Waszyngtonie, że utrzymanie zaangażowania we wspieranie Ukrainy jest konieczne dla stabilności kontynentu i wzmacniania bezpieczeństwa Polski. To nasza racja stanu" – napisał Trzaskowski.
Tomczyk: Amerykanie spotykają się z człowiekiem, który być może za chwilę zostanie następnym prezydentem
Jak ocenił wcześniej wiceszef MON Cezary Tomczyk (KO), ta wizyta "pokazuje, że Amerykanie są bardzo dalekowzroczni".
– Co tu dużo mówić – spotykają się z politykiem koalicji rządzącej i politykiem opozycji, a jednocześnie z urzędującym prezydentem, i z człowiekiem, który być może za chwilę, jeśli wyborcy tak zdecydują, zostanie następnym prezydentem – zaznaczył, nawiązując do tego, że Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski zmierzą się w prezydenckich prawyborach w Koalicji Obywatelskiej.
Według Tomczyka spotkanie "świadczy o tym, że Amerykanie bardzo poważnie podchodzą do Polski, przygotowują swoją ofertę strategiczną dla tej części Europy i że Polska jest jej częścią".
W ocenie wiceszefa MON "najważniejsi generałowie armii USA – którzy są też, co tu dużo mówić, amerykańskimi bohaterami, weteranami między innymi z Afganistanu" wezmą udział w spotkaniu, by "te tezy od najważniejszych polskich polityków zebrać i zawieźć je do Ameryki, do prezydenta Trumpa".
Czytaj też:
Zespół Trumpa szykuje czystki w wojsku. Powstaje lista oficerów do zwolnienia