"NIE dla umowy UE-Mercosur! Naszym zadaniem jest ochrona konkurencyjności polskiego rolnictwa oraz polskiej gospodarki. Zaproponowane porozumienie zagraża polskim rolnikom oraz konsumentom i jako PSL kategorycznie się mu sprzeciwiamy" – napisał na X Władysław Kosiniak-Kamysz.
Bryłka: Jakie będzie stanowisko rządu?
Anna Bryłka z Konfederacji zwróciła uwagę, że jest to deklaracja ludowców, a wicepremier nie wspomniał o tym, jakie będzie w tym zakresie stanowisko rządu. W Brukseli decyzja Polski może mieć duże znaczenie.
Rolnicy i wspierające ich siły polityczne wyrażają sprzeciw wobec negocjowanej umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Wskazują, że istotą umowy jest zwijanie europejskiego rolnictwa, aby zrobić na kontynencie miejsce dla tańszej żywności spoza UE, która nie podlega regulacjom obowiązującym w tej specyficznej organizacji.
Francja przeciwko UE-Mercosur w proponowanym kształcie
Formowaniem grupy państw zablokowania umowy o wolnym handlu UE-Mercosur zainteresowana jest Francja. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło negatywne stanowisko dla porozumienia w obecnym kształcie. "Przyjęcie umowy w obecnym kształcie, doprowadzi do wyparcia z unijnego rynku polskich i europejskich producentów na rzecz dostawców z państw członkowskich MERCOSUR" – czytamy na stronie resortu. Ostateczna decyzja należy jednak do szefa rządu, Donalda Tuska.
Paryż potrzebuje czterech państw członkowskich reprezentujących 35 proc. populacji. Na drodze do tego stoi m.in. rząd w Madrycie i Berlinie.
Czytaj też:
Bryłka: KE kontynuuje fatalną politykę, nawet w bardziej radykalnej formieCzytaj też:
Były minister rolnictwa: UE-Mercosur można zablokować, jeśli dołączy Polska