YouTube to kolejny serwis, który podjął decyzję o blokadzie konta prezydenta USA Donalda Trumpa. Wcześniej taki krok zrobiły Facebook, Twitter oraz Instagram.
Jan Pietrzak podkreślał, że takie działania są niedopuszczalne wobec polityka wybranego w demokratycznych wyborach. – Daj Boże, żeby Amerykanie to zauważyli i wyzwolili się z władzy kompletnie nieprzewidywalnych, niesprawdzalnych mediów prywatnych. Nie może być tak, że prywatne korporacje rządzą Ameryką niezależnie od wyborów. Ktoś kogoś wybrał, niezależnie czy się on podoba, czy nie, jest wybrany przez naród. Teraz okazało się, że to nie jest istotne, a lewicowe media są przeciwko niemu, bo jest to polityk prawicowy. Odsłoniło się coś paskudnego, co stało się z USA. Kolejne kadencje będą tu bardzo istotne – zaznaczył.
– Jeżeli prywatni ludzie rządzą informacją i mówią, co kto ma mieć w głowie, to mamy koniec demokracji, państwo oligarchiczne –dodał gość PR24.
Polska powinna bronić swoich mediów
Satyryk stwierdził, że należy wyciągnąć wnioski z tej sytuacji: – My Polacy powinniśmy się przed tym bronić, mieć swoje media, takie, które służą państwu polskiemu. Media powinny służyć społeczeństwu, dla którego pracują i z którego żyją, a nie ich właścicielom mieszkającym gdzie indziej. Krok w tym kierunku został zrobiony, to zakup grupy medialnej przez Orlen.
– Nie może być tak, że naszymi mediami władają właściciele niemieccy, którzy mogą być życzliwi i coś dobrego zrobić, ale generalnie służą swojemu państwu i jego interesom. Zdumiewająca jest w tym kontekście postawa niektórych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy uważają, że media teraz nie będą wolne, ponieważ nie będą niemieckie – komentował Jan Pietrzak.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Miszczak zlecił napisanie serialu pod Krystynę JandęCzytaj też:
Rabiej potwierdza: Jestem gotowy do współpracy ze stołecznym Ratuszem