– Wielu będzie teraz mówić, że na nielegalne akcje wyszło wielu ludzi. Nie, wyszło mało ludzi, a wielu ludzi głosuje na Putina – podkreślił Pieskow.
Jak wskazał rzecznik Kremla, w ubiegłym roku Rosjanie w ogólnokrajowym głosowaniu, poparki zaproponowane przez Putina poprawki do konstytucji. Jego zdaniem, jeżeli porównamy "cyfry głosujących i protestujących", to można zdać sobie sprawę, "jak niewielu ludzi uczestniczy w protestach".
Dmitrij Pieskom podkreślił, że uczestnicy protestów są także "obywatelami Rosji". Zapewnił, że szanuje wszystkie punkty widzenia. Wyraził się jednak "kategorycznie przeciwko udziałowi w akcjach sprzecznych z prawem". – Nie mogą być one ocenione inaczej niż naruszenie prawa – oświadczył.
Czytaj też:
Rewolucji nie będzie