Na początku tygodnia poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk został wybrany na wiceprzewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. ZPRE to jeden z dwóch głównych organów statutowych Rady Europy. Zasiada w nim 648 członków – 324 przedstawicieli parlamentów krajowych i 324 zastępców z 47 państw członkowskich.
W rozmowie z Radiową Jedynką Mularczyk podkreślał, że uczestnictwo w tej organizacji daje pewną wiedzę o nastrojach społecznych w różnych krajach europejskich. – Daje pewne kontakty, wiedzę, która jest unikalna, bo spotykamy się z parlamentarzystami wszystkich krajów RE, co jest bardzo ważne – dodawał.
Poseł PiS komentował również krytykę ze strony Komisji Europejskiej pod adresem polskiej reformy wymiaru sprawiedliwości. Mularczyk tłumaczył, że głosy polskich środowisk opozycyjnych "znajdują duży posłuch wśród parlamentarzystów RE, w szczególności skupionych wokół socjalistów niemieckich, francuskich i hiszpańskich". Jak podkreślał, oni bardzo chętnie szukają "podszeptów" polskich polityków opozycyjnych, co w konsekwencji przekłada się na różnego rodzaju rezolucje przeciwko Polsce.
– Nawet odkryłem, że fundacja Open Dialogue George Sorosa przygotowywała poprawki dla parlamentarzystów PO - pani Kamili Gasiuk-Pichowicz i pana Krzysztofa Śmiszka (Lewica - red.), które później były zgłaszane do raportu (dot. sądownictwa w Polsce - red.) – poinformował. W ocenie Mularczyka, jest to sytuacja bez precedensu. – W polskim prawie jest zakazane przygotowywanie poprawek dla parlamentarzystów przez fundacje. A tam nie ukrywali się, że fundacja Sorosa przygotowuje poprawki dla parlamentarzystów PO – wyjaśnił.
Czytaj też:
Mularczyk o walce o Polaka z Wlk. Brytanii: To walka cywilizacji życia i śmierciCzytaj też:
Ostra reakcja Mularczyka. Poseł PiS idzie do prokuratury