Arak: Pomoc państwa pomoże przeżyć, ale nie zrekompensuje całych strat

Arak: Pomoc państwa pomoże przeżyć, ale nie zrekompensuje całych strat

Dodano: 
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Polscy przedsiębiorcy są w sytuacji takiej, jak bezrobotni na zasiłkach. Pomoc państwa pomoże im przeżyć, ale nie pokryje całych strat związanych z przerwą w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa – mówi portalowi DoRzeczy.pl Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jest spadek gospodarczy, ale niższy niż zakładano. Z czego to wynika?

Piotr Arak: Przede wszystkim z dobrej końcówki roku. W czwartym kwartale mieliśmy wprawdzie niższą niż zazwyczaj, ale jednak konsumpcję. Spożycie w gospodarstwach domowych było realizowane w innym koszyku. Mieliśmy świetne na tle poprzednich miesięcy wyniki polskiego przemysłu. Napędzali go Europejczycy i Chińczycy, bo w dużej mierze wartość dodaną polskiego eksportu stanowiła sprzedaż części samochodowych, aut, RTV, czy mebli. Trzecim elementem jest budownictwo. Pomimo zastojów w decyzjach od marca do lipca inwestycje były realizowane, a wśród menadżerów w sektorze budowlanym, badanych już w styczniu 2021 r., widać optymizm.

To, jaki będzie obecny rok zależy na pewno od pandemii, szczepień itd. Czy pokusiłby się Pan o prognozę na temat perspektywy dla polskiej gospodarki? Czy nastąpi odbicie i szybki wzrost, czy jednak zastój?

Zakładamy, że wzrost gospodarczy w roku 2021 będzie wynosił 4,2 proc, czyli w III i IV kwartale 2021 roku wrócimy do poziomu wzrostu z początku 2020 roku. To przesunięcie w czasie wywołane recesję będzie jedynie półtoraroczne. Natomiast rzeczywiście bardzo ważne jest, jak będzie przebiegał proces zaszczepiania społeczeństwa. Zarówno my, jak i wielu analityków, wzrost gospodarczy uzależnia od realizacji odłożonego popytu.

Czyli?

Jako konsumenci mamy odłożone środki, niezrealizowane potrzeby – bo wielu z nas na przykład nie pojechało na wakacje. I jeśli to zaszczepienie i powrót do normalności nastąpi szybko, to będziemy mieli bardzo szybkie odbicie gospodarcze. Jeżeli natomiast to będzie szło bardzo powoli, to ten odłożony popyt będzie realizował się wolniej i to odbicie będzie niższe. To widać w najnowszej prognozie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który obniżył dla Polski i Włoch prognozowany wskaźnik wzrostu gospodarczego. Według MFW w Polsce wzrost ten będzie wynosił poniżej 3 proc.

Te wskaźniki ogólne nie wyglądają i tak najgorzej, ale lockdown i obostrzenia to dramaty konkretnych firm i całych branż. Wielu przedsiębiorców protestuje, tarcze nie zapewniają 100 proc. potrzeb. Czy te branże, które najbardziej tracą, mają szansę na to odbicie, czy też mogą nastąpić serie upadłości całych branż?

Bardzo ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Są oczywiście branże, których odbudowa będzie długotrwałym procesem. Przykładem jest lotnictwo, gdzie straty są olbrzymie i nie da się w kilka miesięcy wrócić do stanu sprzed epidemii. Mówiąc o lotnictwie mam na myśli i branżę przewozów lotniczych, producentów części samolotowych, i cały sektor gospodarki związany z transportem lotniczym, czyli także firmy turystyczne organizujące przeloty, hotele miejskie itd. Wszelkie branże powiązane z lotnictwem będą odbudowywać się latami.

Z drugiej strony mamy restauracje, które w okresie letnim 2020 roku po okresie zastoju podnosiły ceny, by zrekompensować sobie czas zastoju. I biorąc pod uwagę zwiększony popyt, udało im się albo osiągnąć wyniki wyższe, albo nieznacznie niższe niż w okresie przed pandemią, więc to były dla nich bardzo dobre miesiące. I można przypuszczać, że ten odroczony popyt w pierwszej kolejności dotknie właśnie tych branż. Ale – to też nie będzie tak, że w ciągu jednego kwartału restauracje nadrobią cały okres pandemii.

Po drugie, do momentu tego odbicia będzie im bardzo ciężko, szczególnie, że pomoc publiczna nie zapewni pokrycia wszelkich potrzeb, trzeba ją traktować jak zasiłki dla bezrobotnych, czy świadczenia pomocy społecznej – zapewniają jedynie skromne środki na przeżycie. Polscy przedsiębiorcy są w sytuacji takiej, jak bezrobotni na zasiłkach. Pomoc państwa pomoże im przeżyć, ale nie pokryje całych strat związanych z przerwą w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także