Podobne zdanie w tej kwestii ma inna polityk ugrupowania Jarosława Gowina. W rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek przyznała, że także żałuje złożonego podpisu.
– Jestem za kompromisem z 1993 roku. Wiem, w jakich bólach on się tworzył. Ale ustabilizował sytuację. Uważam, że mimo wszystko kobiet nie można narażać na ekstremalne decyzje w momencie, gdy ciąża jest zagrożona wadami letalnymi. Podtrzymuję to, co powiedział premier Jarosław Gowin: jako Porozumienie jesteśmy za "środkiem". Wszystkie emocje z prawej i lewej strony nie są nikomu potrzebne i na pewno nikomu nie służą – tłumaczyła.
– Czy żałuję, że podpisałam się pod wnioskiem do TK? Tak, żałuję – przyznła. Jak podkreśliła, kiedy podpisywała się pod tym wnioskiem, nie przewidziała konsekwencji. – Nie przemyślałam tego. Nie sądziłam, że może to wywołać takie emocje – dodała.
Czytaj też:
"Jakim cudem Twoje dzieci przeżyły?", "to czyste szaleństwo". Ostra wymiana zdań pomiędzy Pawłowicz a posłanką POCzytaj też:
"Jeszcze raz posłuchajcie urodzonego rewolucjonisty". Zaskakujący głos Wałęsy ws. protestów