W rozmowie z Oprah Winfrey Meghan Markle opowiedziała, że rodzina królewska nie chciała uczynić jej syna Archiego księciem. Według księżnej na dworze toczyły się dyskusje na temat tego "jak ciemna może być jego skóra, gdy się urodzi". Meghan nie chciała ujawnić, kto tak mówił, tłumacząc, że byłoby to dla nich "bardzo szkodliwe". Natomiast Harry dodał, że nigdy nie poda szczegółów tej rozmowy.
Żona księcia Harrego ujawniła również, że miała myśli samobójcze i "po prostu nie chciała już żyć". Tłumaczyła, że poczuła się samotna po nałożeniu ograniczeń na rzeczy, które wcześniej mogła robić swobodnie.
Eksperci w stacji TVN24
Po wywiadzie, wyemitowanym na antenie stacji TVN24, wypowiedzi Meghan Markle i księcia Harrego komentowali zaproszeni eksperci.
Irena Kamińska-Radomska, mentorka znana z "Projektu Lady", krytykowała żonę księcia Harrego, zwracając uwagę że aktorka wchodząc do rodziny królewskiej wiedziała na co się zgadza. – Jest taka zasada protokołu dyplomatycznego. Jak się wchodzi do czyjegoś domu, to trzeba się dostosować do zasad w nim panujących – tłumaczyła Kamińska-Radomska.
Ekspertka w dziedzinie etykiety odniosła się także do oskarżeń o rasizm, jakie pojawiły się w wywiadzie. – Jeśli chodzi o te zarzuty związane z rasizmem, ja starałam się wsłuchiwać w angielskie komentarze i faktycznie nie padło, że przeszkadzał kolor skóry komukolwiek z rodziny królewskiej, czy komukolwiek z tak zwanej instytucji. To są wszystko dywagacje. To są wszystko domysły. I jest to oczywistością, że w momencie, kiedy poruszy się tak drażliwy temat, tak drażliwy problem, jak rasizm, no to cały świat będzie o tym mówił – stwierdziła Kamińska-Radomska, pytana przez dziennikarkę o stosowność pytań nt. koloru skóry dziecka.
– Ale jednak mimo wszystko w dzisiejszych czasach dywagowanie na temat tego, jak ciemny będzie to kolor skóry, jak relacjonuje Meghan i Harry, bo Harry to również potwierdza, nie chcąc powiedzieć, kto takie pytania zadawał, ale potwierdza, że taka rozmowa się odbywała, jest rażące, rani uczucia rodziców tego dziecka (...) Jest to nie na miejscu. Natomiast trzeba by rzeczywiście posłuchać tej rozmowy konkretnie. Jakie były intencje tych osób, bo tak jak zresztą było powiedziane w tym wywiadzie, nigdy nie jest tak, że rzeczywistość jest dokładnie tym samym, czym jest percepcja. Także tutaj jest kwestia po prostu komunikacji. Meghan doskonale wiedziała, na jakich nutach zagrać – dodała.
Krytycznie do zarzutów stawianych przez Meghan Markle odniósł się także drugi gość stacji – książę Jan X Lubomirski-Lanckoroński. Stwierdził on między innym, że takie pytania musiały paść podczas "koteryjnych rozmów wewnętrznych", a ich autorami nie są raczej członkowie rodziny królewskiej.
Mocne słowa aktorki
Wypowiedzi ekspertów zaproszonych do studia TVN24 ostro skomentowała aktorka Aleksandra Domańska. "To było straszne. Nie mogłam zasnąć po tych wypowiedziach. Brak empatii, szacunku. Przyzwolenie na rasizm. Dno! – pisała artystka na instagramowym profilu TVN24.
Aktorka udostępniła na swoim Instagramie relację, w której szerzej opisała jak ocenia wypowiedzi gości stacji.
"TVN24 powinniście oficjalnie przeprosić za słowa ekspertów zaproszonych przez was, bo daliście im do tego platformę! To wstyd aby w dzisiejszych czasach wyśmiewać problemy psychiczne i mówić, że powody depresji są »żenujące«, że »dopowiada sobie rasizm«, »że grał«, »że pytanie o kolor skóry dziecka było niewinne, bo przecież zawsze się człowiek zastanawia jakie będzie miało dziecko oczy«" – tłumaczy Domańska.
"Dziennikarka powinna gwałtownie przerwać takie wynurzenia i nie pozwolić sobie na to! Nie ma zgody na szejmowanie osób z chorobami/ problemami psychicznymi! A jeśli osoba o czarnym kolorze skóry mówi do białej, że coś jest rasistowskie to takie jest!" – napisała dalej aktorka.