Pod koniec lutego "Gazeta Wyborcza" w artykule "Taśmy Obajtka" zarzuciła prezesowi PKN Orlen łamanie przepisów. Prezes państwowego koncernu miał jakoby łączyć funkcje samorządowe z kierowaniem przedsiębiorstwem, co jest niezgodne z prawem. Obajtek zdementował te rewelacje w specjalnym oświadczeniu.
Ataki opozycji
Od tego czasu wobec Obajtka są mnożone zarzuty. Politycy opozycji oraz część mediów skupili się na nieruchomościach prezesa PKN Orlen, dowodząc, że wszedł w ich posiadanie niezgodnie z prawem. Chodzi m.in. o 187-metrowy apartament na luksusowym osiedlu w Warszawie. "Wyborcza" twierdzi, że prezes państwowej spółki kupił go po znacznie zaniżonej cenie. Dodatkowo, Daniel Obajtek ma, zdaniem posłów Platformy Obywatelskiej, ukrywać swój majątek.
Obajtek odpowiada na zarzuty
Daniel Obajtek po raz kolejny odniósł się do zarzutów opozycji i "Gazety Wyborczej". W wywiadzie dla stacji TVP Info podkreślił, że ataki na jego osobę to nagonka, a stawiane mu zarzuty to kłamstwa.
– Nagonka, którą od kilku tygodni prowadzą media komercyjne i posłowie opozycji, jest próbą linczu. Stawia mi się zarzuty wyssane z palca, a powodem tego jest fuzja Orlenu z Lotosem – broni się prezes Orlenu.
– Moje zeznania podatkowe w latach 2011–2013 były sprawdzane przez kierowaną przez Andrzeja Seremeta prokuraturę. Zarzuty są bezpodstawne i nie mają pokrycia w faktach. Moje zarobki są wysokie i mam pokrycie na zakupione nieruchomości. Przed przyjściem do Orlenu byłem prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Energi – tłumaczy Obajtek.
Odnosząc się do sprawy nabycia nieruchomości, Obajtek stwierdził, że za wszystkie transakcje były zgodne z prawem, a kupując wspomniane mieszkanie w stolicy zapłacił za nie cenę rynkową.
– Mieszkania nawet w tym samym budynku mają różną wartość, a różnica sięga nawet 40 procent. Wpływ na cenę ma także jego wielkość, a to jest duże mieszkanie. W okresie, kiedy je kupowałem, średnia cena wynosiła ok. 7 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Zapłaciłem za nie cenę rynkową – stwierdził.
Fuzja Orlenu z Lotosem
Daniel Obajtek jest zdania, że powodem ataków na jego osobę jest planowania fuzja dwóch polskich koncernów. Zgodę na przejęcie Lotosu Komisja Europejska wydała w lipcu 2020 roku.
– Nagonka, którą od kilku tygodni prowadzą media komercyjne i posłowie opozycji, jest próbą linczu. Stawia mi się zarzuty wyssane z palca, a powodem tego jest fuzja Orlenu z Lotosem, która na dobre przetnie niektóre interesy związane z zakupem ropy i prowizjami dla pośredników – stwierdził prezes Orlenu.
– Fuzja Orlenu z Lotosem zlikwiduje pewne grupy powiązań i wyeliminuje z rynku niektórych pośredników związanych z zakupem ropy – dodał Obajtek.
Czytaj też:
Obajtek i zegarki warte majątek? Sikorski uderza, prezes Orlenu odpowiadaCzytaj też:
Obajtek: Dziś Platforma Obywatelska pokazała, o co tak naprawdę im chodzi