Odnaleziono zaginione akta sprawy ks. Dymera

Odnaleziono zaginione akta sprawy ks. Dymera

Dodano: 
Ks. Andrzej Dymer
Ks. Andrzej Dymer Źródło: PAP / Jerzy Undro
W szczecińskim sądzie odnalazł się 11. tom akt sprawy ks. Andrzeja Dymera. Duchowny był oskarżany o molestowanie nieletnich chłopców.

W zaginionej teczce, której poszukiwania trwały od miesiąca, znajdowały się poufne dane domniemanych ofiar księdza. Chodzi o numery PSESEL, personalia i adresy zamieszkania byłych podopiecznych Schroniska Brata Alberta.

Sprawa księdza Dymera

W jednym z reportaży TVN24 przedstawiono, że ks. Andrzej Dymer wykorzystywał seksualnie osoby nieletnie, a szczecińscy biskupi wiedzieli o tym od 1995 r. Śledztwo wszczęto jednak dopiero po publikacji dziennikarzy "Gazety Wyborczej" w 2008 r. W tym samym roku kościelny trybunał skazał duchownego za molestowanie seksualne wychowanków.

Ks. Dymer złożył apelację. Do te pory nie zapadł ostateczny wyrok instytucji Kościoła, a przestępstwa, rozpatrywane przed sądami świeckimi, przedawniły się.

Do sprawy niedawno odniósł się w specjalnym oświadczeniu abp Wojciech Polak, który oświadczył, że niesłychana przewlekłość kościelnego postępowania w sprawie ks. Dymera "nie ma żadnego usprawiedliwienia".

Kapłan przez lata pełnił ważne funkcje w Kościele. Był m.in. był dyrektorem katolickiego liceum w Szczecinie oraz przewodniczącym Rady Szkół Katolickich przy Konferencji Episkopatu Polski. Zmarł w lutym tego roku.

Odnalezienie dokumentów

Jak się okazało, przyczyną zagubienia teczki z personaliami domniemanych ofiar był przypadek. Tom zawieruszył się w aktach zupełnie innej sprawy, której dokumenty zostały przesłane do sądu okręgowego razem z apelacją. Tam teczka podpisana po prostu "PSESEL" została zidentyfikowana jako zagubiony 11. tom akt księdza Dymera.

– Tak, jak przypuszczałem, ten tom nie był prawidłowo oznakowany przez prokuraturę, i dlatego się zawieruszył pomiędzy setkami tomów innych akt składowanych w sądzie – powiedział „Rzeczpospolitej” Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Czytaj też:
Lewica domaga się dokumentów od papieża Franciszka. "Pojedziemy po nie do Watykanu"
Czytaj też:
Śmierć ks. Dymera. Prokuratura wszczyna śledztwo
Czytaj też:
Publicysta: Problemem ks. Dymera nie była pedofilia

Źródło: rp.pl
Czytaj także