Cat-Mackiewicz był, jak wiadomo, wielkim kobieciarzem, erotomanem, „pornografem” – jak go nazywano. Fotografował, i to z talentem, roznegliżowane panie. Ze swoją żoną, Wandą Krahelską, z którą miał dwie córki, nigdy jako konserwatysta się nie rozwiódł, choć opuścił ją już we wrześniu 1939 r., udając się na emigrację ze swoją ówczesną kochanką, Jadwigą Dziewulską. W Londynie, gdzie osiadł, miał kolejne kochanki, przyjaciółki, przygody, a ich liczbę redukował wyłącznie ze względów oszczędnościowych. Nie ukrywał też, że korzystał z usług prostytutek, mimo że te angielskie uważał za jeszcze gorsze od angielskiej kuchni. W swoich listach, wydanych właśnie w tomie „Odsłony Cata”, zwłaszcza w tych do najbliższego przyjaciela – Michała K. Pawlikowskiego, opisywał, ze smacznymi szczegółami, swoje bujne życie erotyczne – którą ostatnio „chędożył” (m.in. narzeczoną Hłaski), którą „tylko macał”, podawał liczbę swoich „sztosów” i „sztosików”.
Będę Ci służył jak wierny pies
Dodano:
Joanna Siedlecka || Nieznane i niepublikowane dotąd listy Stanisława Cata-Mackiewicza do jego wielkiej miłości – hrabianki Renaty Ostrowskiej.