Banaś: Prawdziwe afery są w zupełnie innym miejscu

Banaś: Prawdziwe afery są w zupełnie innym miejscu

Dodano: 
Marian Banaś
Marian Banaś Źródło:PAP / Leszek Szymański
Prezes NIK Marian Banaś udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że „afery Banasia” nie było, a cała akcja jest prowokacją służb. Poinformował też o utworzeniu nowej specgrupy w NIK.

W rozmowie z "Business Insider Polska" Marian Banaś komentował kwestię postępowania wszczętego wobec niego przez prokuraturę w 2019 roku. Sprawa znana opinii publicznej jako "afera Banasia" dotyczy oświadczeń majątkowych prezesa NIK.

Afera Banasia prowokacją służb?

Banaś podtrzymał swoje wyrażane wielokrotnie stanowisko, że "żadnej afery nie było". W jego ocenie mieliśmy do czynienia z "prowokacją służb". – Ci, którzy dali na to zlecenie, doskonale wiedzą, o czym mówię – zaznaczył.

– Prawdziwe afery są w zupełnie innym miejscu, w kasie CBA, na budowie elektrowni w Ostrołęce, w GetBacku czy SKOK Wołomin i wielu innych kontrolach – powiedział Marian Banaś.

Prezes najwyższego organu kontroli w RP stwierdził, że budowana jest narracja przykrywania prawdziwych afer innymi sprawami. W jego ocenie chodzi o to, żeby winni uniknęli odpowiedzialności. – Na poziomie politycznym nikt za nic nie odpowiada – wskazał.

Specgrupa w NIK

Banaś przekazał w rozmowie z "Business Insider Polska", że w NIK powstała już specgrupa, której zadaniem jest wsparcie wydziału kontroli doraźnych. Jak poinformował, nowa grupa będzie w trybie natychmiastowym reagować na zgłaszane nieprawidłowości.

– To będzie zbrojne ramię NIK. Moje oczko w głowie. Trafią tu najlepsi. Dam im wszystko, czego potrzebują, aby efektywnie i sprawnie przeprowadzali kontrole. Dostęp do nowoczesnych narzędzi IT, szkoleń – powiedział Banaś.

Banaś poinformował też, że wstępne wnioski płynące z pierwszych kontroli są wysoce niepokojące. Jak zaznaczył, NIK dysponuje dowodami świadczącymi o "głębokich patologiach i dysfunkcjach" w dziedzinach finansów publicznych, bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, a także energetycznego.

– Mam na myśli osoby władzy, zarówno z obecnej ekipy rządzącej, jak i poprzedniej – powiedział Banaś.

Czytaj też:
Tak PiS chce się pozbyć Banasia? "Na Nowogrodzkiej powstaje plan"
Czytaj też:
"PiS blokuje ujawnienie niekorzystnego audytu". Banaś chciał go przedstawić jeszcze przed wyborami

Źródło: rp.pl/ Business Insider Polska
Czytaj także