Jak podkreśla dziennikarz „Deutschlandfunk”, jednym z zadań polityki PiS jest dokonanie radykalnych zmian w społeczeństwie. Główną koncepcją partii Kaczyńskiego ma być wzmocnienie znaczenia historii i kultury o „narodowo-konserwatywnym paradygmacie”. Przykładem tego typu postępowania ma być utworzenie Muzeum papieża Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Zdaniem Martina Sandera, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zdecydowanie stawia na promocję idei Niezłomnych, a zarazem zapomina o rzekomych mordach Żołnierzy Wyklętych, których mieli się dopuścić na społeczności żydowskiej oraz cywilach.
Autor tłumaczy również kim są Żołnierze Wyklęci. „W pojęciu radykalnej prawicy to członkowie polskiego podziemia, którzy po II wojnie światowej dalej walczyli z komunistycznymi władzami, dokonując także licznych zbrodni na ludności cywilnej, szczególnie na Żydach. Minister Gliński i jego ekipa pomijają niekiedy tę przestępczą stronę działalności żołnierzy wyklętych” – pisze Sander. Niestety trudno domyśleć się o jakie zbrodnie Żołnierzy Wyklętych chodzi, ponieważ autor nie podaje żadnych źródeł i szczegółowych informacji.
Autor w swoim tekście krytykuje również rząd za przerwanie prac nad budową Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, które miało być sztandarowym projektem ekipy PO-PSL. Czytając artykuł Sandera można odnieść wrażenie, że porusza tematy, które mogłyby być suflowane przez obecną opozycję. Dziennikarz krytykuje także działania dotyczące Teatru Polskiego we Wrocławiu. Zdaniem Sandera, nowy dyrektor placówki „inscenizacje krytyczne społecznie” chce zastępować „prowincjonalnym teatrem nacjonalistycznym”.
Czytaj też:
Portal KOD-u o Żołnierzach Wyklętych: Bohaterowie PiS-owskiej Polski