prof. Gut wskazał, że liczby opublikowane w poniedziałek mogą być związane z opóźnieniem we wprowadzaniu danych do systemu podczas długiego weekendu.
Jak podało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia, zakażenie koronawirusem potwierdzono u kolejnych 2 525 osób. Zmarło 37 osób.
Na pełen zapis trzeba poczekać
"Jakby to była prawda, to bym się ucieszył" – powiedział prof. Gut, odnosząc się do najnowszych danych resortu. Wskazał, że liczby opublikowane w świąteczny poniedziałek mogą być związane z opóźnieniem we wprowadzaniu danych do systemu podczas długiego weekendu. "Dopiero we wtorek i środę będą dane z tzw. pełnego zapisu" – dodał.
Pytany, jakiej sytuacji epidemicznej spodziewa się po weekendzie majowym, wskazał, że "wszystko zależeć będzie od tego, jak zachowali się ludzie". Dodał, że zdiagnozowanie koronawirusa możliwe jest dopiero kilka dni po zarażeniu, natomiast zakażać możemy na dzień przed wystąpieniem objawów.
Na pytanie, jak odnosi się do akcji luzowanie obostrzeń gospodarczych (od 4 maja otwarte mają być m.in. sklepy w galeriach handlowych), prof. powiedział, że otwarcie jest reakcją na liczbę zachorować i zgonów. "Jak ona spada, to się otwiera, jak zacznie rosnąć to zacznie się zamykać" – wyjaśnił. Pytany, jak długo będzie trwała pandemia, Gut wskazał, że "do momentu osiągnięcia takiej liczby uodpornionych osób po przechorowaniu i po zaszczepieniu, która wpłynie na współczynniki szerzenia się wirusa". Dodał, że powinno to być ok. 32 mln Polaków.
Wirus pozostanie z nami na zawsze
Ekspert stwierdził również, nawet po ogłoszeniu końca pandemii, wirus w populacji pozostanie już na zawsze.
Pytany o to, czy potrzebna będzie trzecia dawka szczepionki, Gut wskazał, że nikt uczciwy na takie pytanie nie odpowie, ponieważ wszystko będzie zależało od tego, jak długo będzie utrzymywała się odporność.
Prof. Gut odniósł się także to osób, które szczepić się nie chcą. Wskazał, że mogą oni stanowić potencjalnie źródło zakażenia, podobnie jak np. dzieci czy młodzież.
Od początku epidemii badania potwierdziły zakażenie u 2 805 756 osób, z których 68 105 zmarło.