W ostatnich dniach w mediach pojawiły się spekulacje dotyczące powrotu byłego premiera do krajowej polityki. Według doniesień portalu wpolityce.pl działacze Platformy Obywatelskiej rozważają scenariusz powrotu Tuska, który zakłada jego start w wyborach uzupełniających do Senatu w którymś z okręgów zdominowanych przez opozycję.
Wielu polityków PO podkreśla, że Tusk mógłby uratować tracąca w sondażach partię. Według Bartosza Arłukowicza były premier mógłby odbudować tożsamość Platformy. Z kolei senator Marcin Bosacki stwierdził w jednym z wywiadów, że "nie ma osoby w Platformie Obywatelskiej, która by nie chciała powrotu Tuska do polskiej polityki".
Trzy scenariusze powrotu
Z kolei "Gazeta Wyborcza" przedstawiła trzy możliwe scenariusze powrotu byłego premiera do Polski. Według pierwszego z nich Tusk miałby zostać marszałkiem Senatu w miejsce Tomasza Grodzkiego. Drugi zakłada zmianę na stanowisku przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Tusk miałby wtedy zająć miejsce Borysa Budki. Z kolei ostatnia ewentualność zakłada, że powrót byłego szefa Rady Europejskiej zostanie zablokowany przez młodych działaczy PO.
Tymczasem sam zainteresowany zabrał głos w sprawie swojego powrotu do polskiej polityki. W TVN24 Tusk powiedział, że jest gotowy "podjąć każdą decyzję, żeby pomóc odwrócić niebezpieczny dla Polski bieg zdarzeń". Wykluczył jednak zastąpienie Budki na stanowisku szefa PO oraz start w wyborach do Senatu.
Ziemkiewicz: PO to była dla Tuska drabina
Całą sprawę skomentował w mediach społecznościowych Rafał Ziemkiewicz. Publicysta "Do Rzeczy" nie wierzy, że były premier będzie chciał ponownie zaangażować się w krajową politykę. Powód bierności Tuska miałby być prosty: polityk traktował swoją partię jako narzędzie, swoistą "drabinę", po której wspiął się na szczyty europejskiej polityki. Zdaniem Ziemkiewicza, Tusk nie zaryzykuje swojej pozycji dla ratowania Platformy Obywatelskiej.
"Teorie teoriami, a praktyka jest taka, że gdyby Tusk nie miał PO w d. to by się nie przeniósł do Brukseli zostawiając ją Ewie i Bronkowi. Dla niego to była taka drabina, wdrapał się po niej gdzie chciał i kopnął. Po co niby miały teraz złazić ze strefy komfortu i ją znów stawiać?" – napisał publicysta.
twitterCzytaj też:
Gorzkie słowa Ziemkiewicza: Polaków stłamszono, pokazano im, że ich głos się nie liczyCzytaj też:
Gdula doszukał się "rasizmu" w wierszu. Ziemkiewicz: Poziom Głupiego Jasia z Hejt Parku