Poinformował o tym portal anglojęzycznego indyjskiego dziennika "Hindustan Times", powołując się na badanie. Według opublikowanych wyników mutacje koronawirusa obejmowały 13 białek S (ang. spike protein), które pomagają wirusowi uniknąć odpowiedzi immunologicznej, oraz 19 innych, które mogą zmienić jego zachowanie.
SARS-CoV-2, który zaatakował świat w 2020 roku, doczekał się wielu mutacji, zaskakując ekspertów – zauważa "HT". Nowe badanie ujawniło, że kobieta z wirusem HIV miała koronawirusa przez 216 dni. Przypadek ten, który musi jeszcze zostać zweryfikowany przez naukowców, pokazuje również, że wirus wytworzył ponad 30 mutacji. Nie ma jednak jasności, czy mutacje obecne w organizmie kobiety zostały przekazane innym osobom.
HIV bardziej naraża na śmierć
Osoba będąca nosicielem wirusa HIV jest 2,75 razy bardziej narażona na śmierć w przypadku zakażenia koronawirusem, niż osoba bez chorób współistniejących, ze względu na problem z odpornością. Kobieta w badanym przypadku była w stanie immunosupresji, czyli obniżenia odporności – podaje "HT".
Mimo to wpływ HIV na śmiertelność okazał się mniejszy niż oczekiwano i znacznie mniejszy niż w przypadku innych chorób współistniejących, takich jak cukrzyca, chociaż był wyższy niż w przypadku gruźlicy – wykazała analiza danych przeprowadzona w ubiegłym roku przez resort zdrowia Prowincji Przylądkowej Zachodniej w RPA.
W liczącej 60 mln mieszkańców RPA ok. 7,8 mln ludzi jest zarażonych wirusem HIV, który powoduje AIDS, podczas gdy ok. 300 tys. ma gruźlicę.
Czytaj też:
Zawiesili prace nad szczepionką na COVID-19. W tle wirus HIV