We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat sytuacji na Białorusi oraz działań reżimu Aleksandra Łukaszenki. Jutro europosłowie mają poddać pod głosowanie rezolucję w tej sprawie.
Podczas debaty głos zabrał m.in. europoseł PiS Patryk Jaki, który w mocnych słowach zwrócił się do europejskich polityków, wytykając im hipokryzję. – W tej izbie usłyszeliśmy to, co zwykle. To, że dla nas Białoruś jest bardzo ważna i ważna jest demokracja. Znowu odgrywany jest teatr i udajecie Państwo, że nie wiecie, o co tak naprawdę chodzi. Otóż nie chodzi o samego Łukaszenkę, tylko to, co daje mu siłę, czyli o jego protektora Władimira Putina. Otóż tak się składa, że Władimir Putin, którego zamiast osłabiać to go wzmacniacie – mówił.
– Na tej sali jest pełno osób odpowiedzialnych za budowanie narzędzi politycznego szantażu takich jak Nord Stream 2, albo odpowiedzialnych za zaangażowanie w tej projekt, albo za bezczynność w tej sprawie. Za każdym razem, kiedy pomagacie Putinowi, to on daje sygnał do Łukaszenki, że może postępować dalej, łamać prawa człowieka. Jeżeli chcecie pomóc Białorusi, to przestańcie wreszcie apelować do wszystkich, tylko zaapelujcie wreszcie do siebie i zacznijcie w tej sprawie działać, bo najwyższy czas, żeby zrobić porządek z panem Łukaszenką i przestać pomagać Putinowi – wskazywał.
Szef unijnej dyplomacji liczy na to, że Unia Europejska jeszcze w czerwcu przyjmie sankcje gospodarcze wobec Białorusi.
Czytaj też:
Za co Biden sprzedał sojuszników?