Ze względu na zajęte przez pacjentów z COVID-19 łóżka na oddziałach intensywnej terapii w holenderskich szpitalach zanotowano setki dodatkowych zgonów oraz trzeba było przełożyć 140 tys. operacji – wynika z informacji mediów na temat raportu o jakości opieki medycznej w tym kraju w 2020 roku.
Koronawirus zablokował służbę zdrowia
Pandemia wywarła ogromny wpływ na regularną opiekę w szpitalach – informuje Samenwerkende Kwaliteitsregistraties (SKR), organizacja zajmująca się gromadzeniem danych w jednostkach służby zdrowia.
Informuje ona, że ze względu na obłożenie szpitali, które ze względu na pandemię znacznie wzrosło, przełożonych zostało aż 140 tys. planowanych operacji. Wykonano także o 11 proc. mniej skomplikowanych zabiegów onkologicznych niż rok wcześniej.
"Zginęło proporcjonalnie więcej osób, które trafiły do szpitala w wyniku wypadku. Zwykle umiera 2,4 proc. tej grupy pacjentów. Teraz nastąpił wzrost do 2,9 proc." – informuje SKR i wyjaśnia, że 0,5 punktu procentowego przekłada się na życie 400 pacjentów.
"Oni mogliby przeżyć, gdyby łóżka na oddziałach intensywnej terapii nie były zajęte przez pacjentów z koronawirusem" – konkluduje organizacja.
Ostrzeżenie przed kolejną falą
Jeszcze w piątek minister zdrowia Holandii Hugo de Jonge, wspólnie z premierem Markiem Ruttem, informował o tym, że 26 czerwca kraj praktycznie całkowicie zniesie obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią. Jednocześnie tego samego dnia szef MZ poinformował pisemnie parlamentarzystów, że kolejna fala zachorowań na COVID-19 jesienią jest "bardzo realna".
Czytaj też:
Wariant Delta u osób zaszczepionych. Rzecznik MZ odpowiada