Indonezja: Gwałtowny wzrost zakażeń, wiele ofiar śmiertelnych

Indonezja: Gwałtowny wzrost zakażeń, wiele ofiar śmiertelnych

Dodano: 
Indonezja. Pogrzeb osoby zmarłej na COVID-19
Indonezja. Pogrzeb osoby zmarłej na COVID-19 Źródło: PAP/EPA / Adi Weda
W Indonezji gwałtownie narasta fala zachorowań na COVID-19. W niedzielę odnotowano ponad 21 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło 358 osób.

Szpitale są przepełnione i nie są w stanie zapewnić pomocy wszystkim chorym. Szczyt zachorowań najprawdopodobniej pojawi się za dwa tygodnie.

Od początku pandemii zakaziło się 2,1 mln osób, z czego zmarło 57 138, jednak uważa się - zaznacza AFP - że rzeczywiste liczby są znacznie wyższe, ponieważ wykonuje się mało testów na obecność wirusa w populacji liczącej ponad 270 mln osób.

Kiedy szczyt zachorowań?

Wzrost zachorowań można tłumaczyć tym, że z okazji świętego dla muzułmanów miesiąca Ramadanu miliony osób podróżowały w maju po kraju, by spotkać się ze swoimi bliskimi. Władze odnotowały obecność wysoce zaraźliwych nowych szczepów koronawirusa. "Przewidywaliśmy, że nastąpi wzrost w liczbie zakażeń" - powiedziała rzeczniczka indonezyjskiej grupy zadaniowej ds. COVID-19 Nadia Tarmizi. "Szczyt zachorowań może nastąpić za dwa, trzy tygodnie" - dodała.

Narastają obawy, że niesprawny system opieki zdrowotnej w Indonezji nie podoła wysokiej fali zakażeń. AFP poinformowała o pogłoskach, że niektóre przepełnione szpitale są zmuszane do zawracania swoich pacjentów do domów.

Szpitale w stolicy kraju Dżakarcie, która jest szczególnie dotknięta epidemią koronawirusa, są pełne pacjentów, w tym tych, którzy zakazili się wariantem Delta. Rząd Indonezji, którego oskarża się o nieodpowiednie podejście do epidemii, wprowadził tymczasowe ograniczenia w przemieszczaniu się, jednak powstrzymuje się od nakładania surowych restrykcji, jakie stosowano w innych krajach dotkniętych epidemią.

Od początku kampanii 5 proc. populacji zostało w pełni zaszczepionych. W sobotę rząd przekazał, że udało się jednego dnia zaszczepić ponad milion osób.







Źródło: PAP
Czytaj także