"Połowa sierpnia, wrzesień, czy październik". Kraska: Czwarta fala jest nieuchronna

"Połowa sierpnia, wrzesień, czy październik". Kraska: Czwarta fala jest nieuchronna

Dodano: 
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas briefingu prasowego w siedzibie resortu w Warszawie
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas briefingu prasowego w siedzibie resortu w Warszawie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Myślę, że czwarta fala pandemii jest nieuchronna, choć już nie w takiej skali jak poprzednie – ocenił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska pytany był w czwartek w Programie I Polskiego Radia, czy uważa, że czwarta fala pandemii jest nieuchronna.

– Myślę, że tak, ale jestem przekonany, że to nie będzie taka skala jak w trzeciej fali – ocenił Kraska. Jak podkreślił, odsetek przetestowanych próbek, w których wykryto wariant Delta koronawirusa wzrósł z 8 proc. w połowie czerwca do 27 proc. obecnie, co, jak ocenił, wskazuje na dynamiczny wzrost udziału wariantu Delta w ogólnej liczbie zakażeń koronawirusem.

– Trudno w tej chwili powiedzieć, czy to będzie połowa sierpnia, czy wrzesień, czy październik. To będzie oczywiście zależało od liczby osób, które się zaszczepią, a więc jak zawsze wszystko w naszych rękach – ocenił.

"Na razie nie planujemy"

Wiceminister podkreślił również, że na ten moment w Polsce nie ma żadnych planów wprowadzania obowiązku szczepienia przeciw COVID-19. Dodał, że "obserwujemy sytuację, która dzieje się w Europie; to, że niektóre kraje planują wprowadzać szczepienia obowiązkowe, również bacznie obserwujemy".

– Na razie sytuacja w Polsce jest stabilna i takiego obowiązku na pewno nie planujemy – zaznaczył. Ocenił, że nie ma również potrzeby wprowadzać obowiązku szczepień dla medyków, gdyż ponad 90 proc. osób wykonujących zawody medyczne jest już zaszczepionych.

Delta

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oświadczyło w środę, że według jego szacunków do końca sierpnia 90 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem w Unii Europejskiej będzie wywołanych wariantem Delta.

W związku z tymi szacunkami Europejska Agencja Leków (EMA) zaapelowała o przyśpieszenie kampanii szczepień i podkreśliła, że do ochrony przed wysoce zaraźliwym wariantem niezbędne są dwie dawki szczepionki.

Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Tylko szczepionka Jannsen (Johnson & Johnson) jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki. Preparatami firm Moderna, AstraZeneca i Jannsen szczepione są osoby od 18. roku życia. Od 7 czerwca preparatem firmy Pfizer/BioNTech, obok osób pełnoletnich i w wieku 16-18, lat mogą być szczepione także dzieci w wieku 12-15 lat.

Czytaj też:
Rzecznik rządu: Grozi nam czwarta fala i wprowadzenie obostrzeń na jesień
Czytaj też:
Zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia po szczepionkach Pfizer i Moderny. Są rekomendacje
Czytaj też:
"W tej grupie wirus zbierze krwawe żniwo". Dr Grzesiowski: Będzie rzeź







Źródło: PAP
Czytaj także