„Sprawiamy wrażenie kraju, który ma trochę pieniędzy” – mówi były prezydent w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Aleksander Kwaśniewski o żydowskich roszczeniach majątkowych
Kwaśniewski przypomina, że jako prezydent miał w przeszłości do czynienia z kwestią reprywatyzacji i uważa ją za skomplikowaną.
„Sam wetowałem ustawę reprywatyzacyjną. Ale jeżeli chce się tę sprawę przeprowadzić w warunkach, dzięki którym Polska ma silny argument – Polska jest krajem z najbardziej zmienionymi granicami po drugiej wojnie światowej, z Holokaustem i milionami ofiar – oczekiwanie, że zrobimy reprywatyzację typu Budapeszt czy Praga, jest całkowicie nierealistyczne” – ocenia polityk.
W jego ocenie Polska powinna tłumaczyć i podejmować szeroki dialog. „Nie może być tak, że przyjmujemy ustawę, o której nie rozmawiamy na drodze dyplomatycznej ani z Amerykanami, ani z Izraelem, ani z innymi krajami, gdzie diaspora żydowska jest odpowiednio silna, np. Francją, Belgią itd”. – stwierdza Kwaśniewski.
Polityk podkreślił, ze Polska dysponuje argumentami, żeby powiedzieć Izraelowi, że w Polsce nie może być reprywatyzacji. „Mamy tak zmienione granice, tak zniszczone mienie podczas wojny i straciliśmy tylu obywateli, że wejście w proces reprywatyzacji de facto oznacza niekończący się spór i kłótnie. Wiem, że jest to bardzo bolesne i nie do końca fair wobec tych, którzy to mienie stracili. Gdy decydowałem o tym problemie, Polska była jeszcze na bardzo wielkim dorobku. Dziś Polska jest na tyle bogata, że można rozpatrzyć wariant drugi, np. rodzaj symbolicznej odpłaty” – mówi były prezydent.
Izrael chce wpływać na polskie prawo
Przypomnijmy, że 24 czerwca Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z nowymi przepisami po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania.
Tuż po decyzji Sejmu w mediach społecznościowych ambasady Izraela pojawił się komunikat.
"Procedowana obecnie zmiana ustawy w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego, lub ubieganie się o rekompensatę za nie, ocalonym z Zagłady i ich potomkom oraz społeczności żydowskiej, dla których Polska przez stulecia była domem. To niepojęte" – napisano.
"To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami. Z powagą podchodzimy do próby uniemożliwienia zwrotu prawowitym właścicielom mienia zagrabionego w Europie Żydom przez nazistów i ich kolaborantów. Polska wie, co jest właściwym krokiem w tej sprawie" – podkreśla ambasada Izraela.
Czytaj też:
"Izrael o moralności to jak Rosja o prawach człowieka". Komentarze po komunikacie ambasady Izraela