Badania potwierdziły 176 przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło sześć osób z COVID-19 – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Hospitalizowanych jest 298 chorych z COVID-19, a 42 z nich przebywa pod respiratorami. W pełni zaszczepionych jest w Polsce ponad 17,5 mln osób.
Minister zdrowia Adam Niedzielski był w RMF FM pytany, kiedy będziemy mogli mówić o czwartej fali koronawirusa w Polsce.
– Jeżeli falę zaczniemy definiować od samego dołu, czyli minimum, które było osiągnięte po trzeciej fali, to my już faktycznie mamy czwartą falę – ocenił.
– Te najniższe poziomy zakażeń odnotowywaliśmy 3-4 tygodnie temu. Wtedy średnia siedmiodniowa była poniżej 100. W tej chwili ona już jest na stałe powyżej 100, a w zasadzie zbliża się do 200. Ta czwarta fala praktycznie idzie – dodawał szef resortu zdrowia.
"Dobrodziejstwo szczepień"
Niedzielski zaznaczył jednak, że nadal jesteśmy w dosyć komfortowej sytuacji.
– Zaraz będziemy przede wszystkim obserwowali, czy ta liczba zakażeń przekłada się na hospitalizację. Widzimy, że np. w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii mamy bardzo duże przyrosty zakażeń, ale one nie przekładają się na hospitalizację i zgony. To jest dobrodziejstwo szczepień – stwierdził.
Na pytanie, czy, martwi go wojna szczepionkowa, Niedzielski przyznał, że "zdecydowanie tak".
– Ona ma daleko idące konsekwencje. Jeżeli mówimy, że szczepienia nas uchronią przed hospitalizacjami i zgonami, to niewykorzystywanie tej tarczy jest obiektem zmartwienia – powiedział minister zdrowia.
Czytaj też:
"O rząd wielkości". Czwarta fala COVID-19 przewyższa poprzednieCzytaj też:
Kraska zdradził, w jakiej formie zacznie się nowy rok szkolnyCzytaj też:
Bosak nie zachęcałby do szczepień: Eksperci przeczą sobie nawzajem, a rząd wprowadza w błąd