Premier nie przyjmie wszystkich dymisji? Rzecznik rządu: Nie jest to wykluczone

Premier nie przyjmie wszystkich dymisji? Rzecznik rządu: Nie jest to wykluczone

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty we Wrocławiu
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty we Wrocławiu Źródło: PAP / Aleksander Koźmiński
– Pan premier dał sobie czas, żeby zdecydować indywidualnie, czy te dymisje przyjmie – poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.

Lider Porozumienia Jarosław Gowin zdecydował się opuścić rządową koalicję po tym, jak we wtorek został zdymisjonowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Posłowie Jarosława Gowina mają opuścić klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości i utworzą własne koło.

Tymczasem do mediów docierają informacje o kolejnych dymisjach polityków Porozumienia.

Decyzję o swojej rezygnacji ogłosiła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek. Podobnie postąpił Andrzej Gut-Mostowy, drugi z wiceministrów tego resortu. Wiceminister edukacji i nauki, członek Porozumienia Wojciech Murdzek również zapowiedział w rozmowie z PAP, że poda się do dymisji. O swoim odejściu z funkcji wiceministra rozwoju poinformował też Grzegorz Piechowiak.

Wcześniej o odejściu z rządu poinformował Marcin Ociepa, który pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej. W geście solidarności z liderem z członkowska w warszawskim klubie radnych PiS zrezygnował wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.

Premier nie przyjmie dymisji?

W rozmowie z Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller przyznał, że nie wiadomo, czy premier Mateusz Morawiecki przyjmie wszystkie zapowiadane dymisje.

– Pan premier dał sobie czas, żeby zdecydować indywidualnie, jeżeli chodzi o każdy przypadek, czy te dymisje przyjmie – poinformował. – Natomiast, mogę to dzisiaj powiedzieć, że nie jest wykluczone, że fatycznie pan premier nie przyjmie niektórych z tych dymisji. Ministrowie oddali się do dyspozycji, ale to premier ostatecznie podejmuje decyzję, czy ich dymisje zostaną przyjęte – dodawał.

– Cieszę się, że część z tych posłów faktycznie pokazuje, że chce w obozie Zjednoczonej Prawicy zostać, a z drugiej strony zachowują się w sposób rzetelny, bo byli powołani w ramach umowy koalicyjnej, więc oddają się do dyspozycji pana premiera, aby to on zdecydował czy mogą kontynuować swoją misję – podkreślił rzecznik rządu.

Korupcja polityczna?

Müller odniósł się również do zarzutów Jarosława Gowina o korupcję polityczną. – Każdy z moich posłów otrzymał – dzisiaj i w poprzednich dniach – bardzo atrakcyjne politycznie "propozycje handlowe", tak bym to nazwał – stwierdził lider Porozumienia w rozmowie w RFM FM.

– Jak stawia się takie zarzuty, to warto byłoby powiedzieć wprost o co chodzi, bo formułowanie ich między słowami jest nierzetelne – ocenił rzecznik rządu.

– Jeżeli ktoś uważa, że przekonywanie posłów Porozumienia do tego, żeby zostali w obozie Zjednoczonej Prawicy jest czymś złym, to diametralnie się różnimy. My uważamy, że te najbliższe dwa lata, które zostały do końca kadencji są niezwykle ważne, żebyśmy mogli wspólnie kontynuować zmiany w państwie. Być może Gowin jest niezadowolony z tego, że część posłów Porozumienia nie zgadza się z polityką, którą reprezentuje od kilku tygodni – stwierdził.

Czytaj też:
"Rozumiecie – Francuzi mogą, Polacy nie". Fogiel reaguje na teorie Węglarczyka
Czytaj też:
Kulisy dymisji. Kto nalegał na usunięcie Gowina?
Czytaj też:
Lex TVN. Jest komentarz Müllera ws. wycofania wojsk USA z Polski

Źródło: Polsat News
Czytaj także