Władysław Frasyniuk był w niedzielę gościem programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN24. W rozmowie pojawił się wątek sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Były działacz opozycji antykomunistycznej przekonywał, że w tkwiących tam migrantach trzeba zobaczyć ludzi. Obraził przy tym żołnierzy Wojska Polskiego strzegących polskiej granicy.
– Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi – powiedział i dodawał, że tak nie postępują żołnierze. – Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie – plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – mówił.
Semeniuk: Słowa Frasyniuka mnie nie dziwią
Wypowiedź Frasyniuka komentowała na antenie TVP Info wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. – Mnie słowa Frasyniuka absolutnie nie dziwią, ponieważ przed kilkoma dniami przed Świętem Wojska Polskiego słyszałam od Platformy Obywatelskiej zdanie, że Wojsko Polskie nie ma żadnego znaczenia – relacjonowała.
Tłumaczyła, że bardziej niż słowa Frasyniuka martwi ją "brak jasnej, potępiającej reakcji redaktora" (prowadzącego program, Grzegorza Kajdanowicza – red.).
Semeniuk odniosła się również do zapowiedzi szefa MON Mariusza Błaszczaka, który poinformował, że w związku z wypowiedzią Frasyniuka skieruje do prokuratury zawiadomienie w sprawie znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego. – Działania ministra obrony narodowej są jak najbardziej należyte i szybko powinny być wprowadzone. Platforma Obywatelska ani przedstawiciele innych opozycyjnych frakcji nie mają prawa obrażać Wojska Polskiego – podkreśliła.
Czytaj też:
Suski: Frasyniuk gra w orkiestrze Putina i ŁukaszenkiCzytaj też:
"Chciałbym, żeby Frasyniuk za te słowa przeprosił"