"To nie są uchodźcy". Dera mocno o kryzysie na wschodniej granicy Polski

"To nie są uchodźcy". Dera mocno o kryzysie na wschodniej granicy Polski

Dodano: 
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP podkreślił, że obecna sytuacja na wschodniej granicy kraju to element wypowiedzianej Polsce wojny hybrydowej. – To jest świadoma próba wpływania na to, co się dzieje w Polsce – powiedział Andrzej Dera.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w województwie podlaskim trwa już od kilkunastu dni. Grupa imigrantów, która w tej chwili, według informacji Straży Granicznej, liczy 24 osoby, przebywa na terenie miedzy oboma krajami.

Prezydencki minister zdecydowanie podkreślił, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej została stworzona sztucznie przez reżim Aleksander Łukaszenki i ma doprowadzić do destabilizacji sytuacji wewnętrznej Polski.

Polska musi bronić granic

– Od kilkunastu dni w strefie przygranicznej koczuje grupa 24 migrantów. Osoby te zostały sprowadzone na ten teren przez białoruskie służby. W przekonaniu rządzących i wielu ekspertów jest to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Łukaszenkę. Wśród opozycji konsekwentna polityka rządu budzi kontrowersje. Poparcie dla działań polskich władz wyraziła natomiast Unia Europejska – przedstawił sytuację Dera na antenie radiowej "Trójki".

Prezydencki minister podkreślił, że Polska zachowuje się zgodnie z unijnymi przepisami i jest zobowiązana do ochrony granicy zewnętrznej UE.

– Unia Europejska sama przekonała się, co to znaczy otwarcie granic i niekontrolowany napływ migrantów. Zmiana polityki nastąpiła po kryzysie migracyjnym w 2015 roku. W tej chwili stanowisko UE jest jednoznaczne: głównym zadaniem jest obrona granic wspólnoty – stwierdził polityk.

Wojna hybrydowa

Dera wskazał także, że cała sytuacja to wynik zaplanowanego działania białoruskiego reżimu.

– Migranci przebywają na terenie Białorusi, to nie są uchodźcy, tylko osoby w sposób zaplanowany przywiezione przez Białoruś na teren kraju. To jest świadoma próba wpływania na to, co się dzieje w Polsce i w Unii Europejskiej, to próba spowodowania kryzysu – stwierdził.

Prezydencki minister został także zapytany o kwestię pomocy humanitarnej dla osób koczujących na granicy. Białoruś odmówiła jej przyjęcia.

– Prawdziwe intencje strony białoruskiej ujawnia to, że nie wpuściła polskiego transportu. Białoruś nie jest zainteresowana rozwiązaniem problemu, to wojna hybrydowa – ocenił polityk.

Czytaj też:
Doradca prezydenta: W najbliższych latach powinniśmy budować bezpieczeństwo wokół węgla

Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także