W pierwszej połowie września Marek Suski z PiS uczestniczył w Radomiu w uroczystości 76. rocznicy uwolnienia żołnierzy AK z ubeckiego więzienia. Podczas swojego przemówienia polityk poruszył problem stosunków Polski z Unią Europejską.
– Polska nielegalna walczyła dzielnie podczas II wojny światowej z jednym okupantem, walczyła z okupantem niemieckim. Walczyliśmy też z okupantem sowieckim. Będziemy walczyć z okupantem brukselskim (…). Bruksela przysyła nam namiestników, którzy mają nam Polskę doprowadzić do porządku. Rzucić nas na kolana, żebyśmy byli może landem niemieckim, a nie dumnym narodem wolnych Polaków – stwierdził Suski.
Prof. Zoll wspomina niemiecką okupację
Do tych słów odniósł się w środę w TVN24 prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Jak stwierdził, "to jest głupota coś takiego mówić". – Nie ma żadnej płaszczyzny do porównywania – dodał.
Dalej mówił, że okupacji niemieckiej doznał "pośrednio". – Miałem trzy lata, jak się skończyła wojna, ale straciłem dwóch starszych braci w Powstaniu Warszawskim. Miałem bardzo duży krąg na przykład kolegów w szkole, którzy byli albo sierotami, albo stracili ojców w czasie wojny – wspominał. – Oczywiście przeżywałem to nie bezpośrednio, ale w bardzo dużej bliskości tych zdarzeń – tłumaczył.
Jego zdaniem "mówienie o tym, że mamy okupację brukselską, to jest duży stopień głupoty".
Wniosek premiera do TK
Prof. Zoll odniósł się również do wniosku premiera Mateusza Morawieckiego do TK, którym w środę po raz kolejny zajmą się sędziowie. Zapytany, co by oznaczało, gdyby TK stwierdził, że polskie prawo jest ważniejsze niż prawo europejskie, odpowiedział, że "konsekwencją byłoby praktycznie wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej". – Państwo, które się decyduje na członkostwo, musi przestrzegać tych reguł, zasad, które są w traktatach – przekonywał prof. Zoll.
Czytaj też:
Rzecznik rządu odpowiada na żądania komisarza UECzytaj też:
Jakubiak: Tusk dostał figę. Plecami się do niego odwrócono