Czy wiedzą państwo, kim jest przeginacz? Otóż przeginacz to taka osoba, która nawet gdy robi coś sensownego, zawsze ostatecznie przegnie i jej początkowo niegłupie działania zmienią się rychło we własną karykaturę, farsę czy komedię. I nie da się ich już bronić.
Obecna władza poza wieloma innymi specyficznymi cechami ma również tę: nie potrafi swoich poczynań wypośrodkować, zachować umiaru, uniknąć niepotrzebnych ekstremów. Coś takiego dzieje się właśnie na polskiej wschodniej granicy.
Nie mam na myśli nieulegania nieznośnemu sentymentalizmowi lewicowych elit, uparcie nazywających migrantów „uchodźcami”. Ostatnio tak napisała „Gazeta Wyborcza” o migrantach z… Turcji i Iraku, a więc z krajów w większości bezpiecznych, gdzie nie trwa żaden konflikt zbrojny. Owszem, z Turcji mogą uciekać z obawy przed prześladowaniami Kurdowie, ale najpierw należałoby zweryfikować, z kim ma się do czynienia, a nie a priori przyjmować, że każdy pojawiający się na granicy to „uchodźca”.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.