Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk napisał list otwarty do szefów państw i rządów, w którym stwierdził, że Unia Europejska stoi obecnie przed niezwykle niebezpiecznymi wyzwaniami. Wśród zagrożeń wskazał m.in. na niektóre deklaracje nowej amerykańskiej administracji, które "stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji".
– List szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska dotyczący administracji amerykańskiej uważamy za niepotrzebny i nie na miejscu. (...) Nie do polityków europejskich należy ocena stanu demokracji w USA – mówił szef MSZ Witold Waszczykowski. – Jesteśmy, szczerze mówiąc, troszeczkę zaniepokojeni wystąpieniem Donalda Tuska – dodawał.
List skrytykowała również premier Szydło, twierdząc, że "nie zgadza się z tym", o czym pisze Donald Tusk. – Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Donald Tusk jest reprezentantem tych elit politycznych, które doprowadziły do poważnych kryzysów w Unii Europejskie. (...) Ten list jest wyrazem tego, że Donald Tusk nie chce podejmować jakichkolwiek zmian w UE, a chce betonować ten układ polityczny i gospodarczy, który doprowadził UE do poważnych kryzysów – oceniła.
Czytaj też:
Administracja Trumpa zagrożeniem dla UE? Tak twierdzi Donald Tusk