Tusk poświęcił sporo miejsca nowej sytuacji geopolitycznej UE, do której zaliczył m.in. asertywną postawę Chin, agresywną Rosję, czy destabilizację Bliskiego Wschodu. "Także niepokojące deklaracje nowej administracji USA sprawiają, że nasza przyszłość jest bardzo nieprzewidywalna" – napisał.
„Drugie zagrożenie, wewnętrzne, wiąże się ze wzrostem nastrojów antyunijnych, nacjonalistycznych, coraz częściej ksenofobicznych, w samej Unii. Egoizm narodowy staje się dla wielu atrakcyjną alternatywą dla integracji, a tendencje odśrodkowe dodatkowo żywią się błędami tych, dla których ideologia i instytucje stały się ważniejsze niż interesy i emocje ludzi. Trzecie zagrożenie to stan ducha proeuropejskich elit. Zanik wiary w sens politycznej integracji, uległość wobec populistycznych argumentów i zwątpienie w fundamentalne wartości liberalnej demokracji stają się coraz bardziej widoczne” – wyliczał Tusk.
Przewodniczący Rady Europejskiej zaapelował również, aby wykorzystać protekcjonistyczny zwrot Stanów Zjednoczonych na korzyść UE przez intensyfikację prac nad porozumieniami o wolnym handlu z zainteresowanymi partnerami. Tusk poprosił także przywódców, aby byli zdeterminowani i silni, ponieważ w innym przypadku UE może się rozpaść. Jego zdaniem prowadziłoby to do uzależnienia się państw narodowych od globalnych graczy, a nie do pełnej suwerenności.
Cały list dostępny jest w tym miejscu.